Trójmiejska Ekstraklasa: wszystko o Lechii Gdańsk i Arce Gdynia |
Związkowy Trybunał Piłkarski oddalił wniosek Lechii Gdańsk o zniesienie wykonania kary nałożonej na klub z ul. Traugutta po meczu z Arką Gdynia. Oznacza to, że na 100 proc. w piątkowym meczu Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok nie będą mogli wejść kibice z Gdańska. W niedalekiej przyszłości zostanie rozpatrzenie odwołanie Lechii od nakazu wypłacenia kary 200 tys. złotych.
Środki pirotechniczne
Kara została nałożona na klub po meczu derbowym z Arką i dotyczy odpalania środków pirotechnicznych a nie jak sądzono wcześniej, wywieszania obraźliwych transparentów. Trybunał zarzuca także Lechii, że jeden z kibiców trafił butelką w głowę sędziego bocznego.
- Cały czas powtarzamy, że sam fakt rzucenia przedmiotu na murawę jest wysoce naganny - mówi rzecznik Lechii Błażej Słowikowski dla oficjalnej strony internetowej klubu. - Jednak wobec braku zagrożenia dla kogokolwiek na stadionie oraz w kontekście licznych pochwał za wzorowo zorganizowane derby, kara ta wydaje się zbyt restrykcyjna. W imieniu klubu pragnę podziękować wszystkim, którzy wyrazili chęć pomocy Lechii w tym trudnym momencie - dodaje.
I butelka
Sprawa wydaje się ciężka do osądzenia, bowiem nie zarejestrowały tego żadne kamery a do klubu wpłynęły listy od kibiców, którzy byli naocznymi świadkami incydentu i są w stanie zeznawać przed organami odwoławczymi. Świadkowie zgodnie twierdzą, że plastikowa lub szklana butelka poszybowała kilka metrów od sędziego i nie była rzucona z zamiarem ugodzenia arbitra bocznego.
- Niestety nie będzie możliwości wykorzystania tych zeznań - tłumaczy dyrektor klubu Błażej Jenek. - Regulamin Dyscyplinarny nie przewiduje źródła dowodowego w postaci zeznań świadków. Jest to postępowanie uproszczone, opierające się w zasadzie wyłącznie o dokumenty - kończy.
Piłkarska Ekstraklasa | Kino w Trójmieście | Open'er 2009 | Baltic Arena | Matura 2009 |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?