Przed sobotnim meczem z Muszynianką siatkarki Energi Gedania miały jeszcze cień szansy na uniknięcie spotkań barażowych w serii A pierwszej ligi. Niestety, przyjezdne wygrały w Gdańsku 3:1 (25:23, 25:16, 16:25, 25:19). Nasz zespół czekają baraże o utrzymanie.
Energa Gedania: Kuczyńska, Drzewiczuk, Szyjanowa, Tomsia, Kruk, Bełcik - Siwka (libero), Ordak, Olczyk, Sołodkowicz.
Gdańszczanki wystąpiły pod wodzą nowego duetu trenerskiego: Jerzego Skrobeckiego, który po raz kolejny powrócił do pracy w tym klubie oraz jeszcze niedawno zawodniczki Gedanii, Mirelli Stech. Ostatnia na razie udzielała się, siedząc za ławką rezerwowych.
Kibice liczyli na zwycięstwo gedanistek w pierwszym secie. Ostatnie słowo należało do mającej bardziej wyrównany skład Muszynianki. I na nic zdały się zmiany rozgrywającej w Gedanii. Później nasze "urwały" tylko partię.
- Przez kilka dni od momentu przejęcia przeze mnie zespołu starałem się przede wszystkim zwiększyć meczowe zaangażowanie zawodniczek - powiedział trener Skrobecki, który zastąpił Marka Mierzwińskiego. - Może gdyby udało się wygrać pierwszy set przegrany minimalnie, końcowy wynik byłby korzystny. Pozostał nam jeszcze jeden mecz w Bielsku, który nic nie zmieni. 1-2 maja br. odbędą się pierwsze baraże z wicemistrzem serii B, raczej na pewno z Wisłą Kraków. Pozostało trochę czasu na przygotowanie. Jeżeli w Gdańsku, zgodnie z planami sponsorów, ma powstać silna drużyna siatkarek, Gedania musi się teraz utrzymać.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?