Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Energa i Stocznia Gdańska

Michał Lewandowski
- Finalizacja umowy nastąpi najdalej za dwa miesiące - powiedział Andrzej Jaworski (z lewej), tymczasowy prezes gdańskiej stoczni. - Jestem przekonany, że na stoczni zrobimy dobry interes - podkreślał Waldemar Bartelik.



   
Fot. Grzegorz Me
- Finalizacja umowy nastąpi najdalej za dwa miesiące - powiedział Andrzej Jaworski (z lewej), tymczasowy prezes gdańskiej stoczni. - Jestem przekonany, że na stoczni zrobimy dobry interes - podkreślał Waldemar Bartelik. Fot. Grzegorz Me
Prezes koncernu energetycznego Energa Waldemar Bartelik zapewnia, że wejście jego firmy do gdańskiej stoczni podyktowane jest wyłącznie ekonomią. Nie wycisza to jednak pytań o politykę.

Prezes koncernu energetycznego Energa Waldemar Bartelik zapewnia, że wejście jego firmy do gdańskiej stoczni podyktowane jest wyłącznie ekonomią. Nie wycisza to jednak pytań o politykę.

Pojawiła się okazja do zabezpieczenia naszych wierzytelności - obie stocznie (gdyńska i gdańska) mają długi wobec Energi - i pragniemy ją jak najlepiej wykorzystać - tłumaczy prezes Bartelik. - Jeśli oferta, którą zamierzamy złożyć, znajdzie uznanie obecnego właściciela (Stoczni Gdynia - red.), przygotujemy plan strategiczny, w taki sposób by w ciągu kilku lat stocznia odzyskała zdolność do efektywnego produkowania statków. Mieści się w nim kwestia przywrócenia pochylni.
Pochylnie stoją dziś na terenie Synergii. Według różnych źródeł na jego odkupienie potrzeba od 14 do 25 mln zł.
Przedstawiciele PiS, z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele, przypominają jednak, że wejście państwowej Energi do stoczni, a de facto oddzielenie jej dzięki temu od zakładu w Gdyni, jest spełnieniem obietnic wyborczych. W Stoczni Gdańskiej wykonawcą zadania jest m.in. Andrzej Jaworski, w jednej osobie szef rady nadzorczej i tymczasowy prezes firmy, pełnomocnik Lecha Kaczyńskiego ds. stoczni i sekretarz wojewódzki partii braci Kaczyńskich na Pomorzu.
- Decyzja Energi jest biznesowa, choć może być też uznana w części za polityczną - przyznaje Paweł Brzezicki, doradca premiera ds. gospodarki morskiej, który od poniedziałku ma być w gdańskim zakładzie dyrektorem generalnym.
Brzezicki do 2004 r. był dyrektorem w Polskiej Żegludze Morskiej. Został odwołany w atmosferze skandalu. Media zarzucały mu sprzedanie tzw. złotej akcji Żeglugi Polskiej (spółki zależnej od PŻM), która dysponowała majątkiem PŻM, do firmy, w której sam miał udziały. Śledztwa w tej sprawie zostały umorzone w ub.r.
- To była dęta afera, a tzw. złotą akcję oddałem. PŻM ma pełną kontrolę nad Żeglugą - Brzezicki uważa tamtą historię za zamkniętą.
Jest też kojarzony ze środowiskiem ojca Tadeusza Rydzyka. Wypowiadał się na antenie jego mediów na temat przemysłu stoczniowego i PŻM.
- Widzimy siebie w roli inwestora krótkoterminowego - podkreśla Waldemar Bartelik.
Prezes Energi dodaje, że chodzi o okres dwóch do pięciu lat. Według Brzezickiego może on być krótszy. W tym czasie stocznia ma dojść do stanu, w którym będzie mogła skupić się na budowaniu statków w całości. Dodatkowo może też zajmować się remontowaniem jednostek. Poszukiwany będzie inwestor branżowy.
- Zainteresowanych już było wielu, po połowie z kraju i zagranicy - mówi ogólnie Brzezicki. - Ja jestem zwolennikiem wyłącznie polskiego kapitału.
Wśród potencjalnych polskich inwestorów wymieniano m.in. PŻM, Bumar i PGNiG. Z tym ostatnim stocznia i Energa miałyby stworzyć konsorcjum energetyczno-gazowe. To koncepcja pozostająca w sferze domysłów, wpisująca się w pomysł budowy w Gdańsku gazoportu. Wśród zagranicznych inwestorów wymieniany był m.in. norweski Aker, który już dziś ma kontakty handlowe ze Stocznią Gdańską. W piątek zbierze się Rada Nadzorcza Energi. Zgodnie z procedurami musi ona wydać opinię dotyczącą zakupu stoczni przez koncern.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto