Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Energa po przejęciu przez Orlen nie jest już spółką Skarbu Państwa, lecz "jednostką gospodarki niepaństwowej"

Redakcja
Karolina Misztal
Energa po przejęciu przez PKN Orlen nie jest już spółką Skarbu Państwa, a "jednostką gospodarki niepaństwowej". Tak wynika z ekspertyzy prawniczej przygotowanej przez Biuro Analiz Sejmowych na prośbę gdyńskiego posła Lewicy Marka Rutki, który chciał w czerwcu dokonać w Enerdze kontroli poselskiej. - Bez cienia wątpliwości jest podmiotem zobowiązanym do udostępnienia informacji publicznej - mówi o Enerdze prawnik Michał Sowiński w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".

W połowie czerwca gdyński poseł Lewicy Marek Rutka próbował przeprowadzić w oliwskiej siedzibie Energi kontrolę poselską. Chciał ustalić na jakiej podstawie członkowie zarządu koncernu energetycznego otrzymali łącznie kilka milionów złotych nagród w latach 2015-2020. Dziwił go fakt przyznawania nagród przy jednoczesnym spadku kursu akcji, który przez te 5 lat wyniósł łącznie 64 proc.

Parlamentarzysta został przyjęty przez przedstawicieli spółki, jednak nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytania dotyczące nagród. Powiedziano mu, że odkąd Energa została w kwietniu częścią PKN Orlen, nie podlega ona kontroli poselskiej na podstawie ustawy o wykonywaniu mandatu posła.

Część materiałów, o które pan poseł wnioskował, stanowi tajemnicę prawnie chronioną przedsiębiorstwa Energa i te materiały nie mogłyby być udostępnione w tym trybie

- mówił nam wówczas Krzysztof Kopeć, dyrektor biura prasowego Energi.

Skarb Państwa ma w Orlenie zaledwie ok. 30 proc. akcji. Wcześniej w Enerdze Skarb Państwa miał pakiet większościowy, podobnie zresztą jak w Lotosie, który również jest przejmowany przez Orlen - niedawno Komisja Europejska wyraziła zgodę na przejęcie.

W tym tygodniu poseł Marek Rutka otrzymał ekspertyzę z Biura Analiz Sejmowych, z której wynika, że Energa rzeczywiście nie może podlegać kontroli poselskiej, ponieważ po przejęciu przez Orlen nie jest ona już spółką Skarbu Państwa, a tzw. "jednostką gospodarki niehandlowej".

Z analizy wynika też, że obecnie Skarb Państwa nie posiada żadnych akcji Energi. Może być jedynie adresatem interwencji poselskiej w innym zakresie, który nie dotyczy informacji chronionych tajemnicą przedsiębiorstwa, a takimi - zdaniem władz Energi - są dane dot. nagród dla członków zarządu.

- Zgodnie z opinią Biura Analiz Sejmowych, spółka Energa, po sprzedaży jej akcji spółce Orlen nie jest już spółką Skarbu Państwa. W praktyce oznacza to że podatnicy, czyli my wszyscy utraciliśmy własność wypracowywaną przez pokolenia. Warto podkreślić że udziały Skarbu Państwa w spółce Orlen wynoszą tylko nieco powyżej 27 proc. - komentuje poseł Marek Rutka. - Decyzja o sprzedaży spółki Energa, to nic innego jak wyprzedawanie majątku narodowego, giełdowej spółce w której Skarb Państwa ma mniejszościowe udziały. W praktyce to prywatyzacja, na którą ani pracownicy, ani samorząd województwa nie wyraził zgody. Działania rządu zjednoczonej prawicy w krótkim czasie doprowadziły do tego, że nasz region utracił dwie wiodące firmy: Energę i Lotos. W praktyce wracamy do centralizacji znanej z autorytarnych rządów. Historia uczy, że takie działania nie mogą się dobrze zakończyć - zarówno w wymiarze gospodarczym jak i społecznym - dodaje polityk Lewicy.

Sprawę w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" komentuje mecenas Michał Sowiński, adwokat z kancelarii Nowosielski i Partnerzy - Adwokaci i Radcy Prawni.

- Energa S.A. bez wątpienia wykonuje zadania publiczne i to o charakterze niezwykle istotnym dla państwa i jego obywateli, a skoro tak, to bez cienia wątpliwości jest podmiotem zobowiązanym do udostępnienia informacji publicznej, bez względu na jego strukturę własnościową. W tym kontekście informacja dotycząca wysokości premii czy dodatkowych wynagrodzeń, ma ścisły i bezpośredni związek z realizowaniem zadań publicznych – z jednej strony premia czy dodatkowe wynagrodzenie powinny być uzależnione od sprawności i efektywności realizacji tych zadań, a z drugiej strony stanowi wydatek, który ma wpływ na poziom płynnych środków finansowych, które dany podmiot może przeznaczyć na realizację zadań publicznych. Informacja o wysokości premii czy dodatkowych wynagrodzeń i o przesłankach ich przyznania bez wątpienia mieści się zatem w zakresie informacji stanowiących informację publiczną, o którym mowa w art. 6 ustawy - komentuje prawnik.

Współpraca: Jacek Klein

TOP 100 POMORSKICH FIRM - RAPORT:

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

DAWNE ZAKŁADY PRODUKCYJNE

Dawne zakłady produkcyjne na Pomorzu. Archiwalne zdjęcia!

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto