Lekarze ostrzegają przed kryzysem w opiece medycznej
Niewystarczające nakłady finansowe na funkcjonowanie polskiej opieki medycznej, to temat, który od kilkunastu lat ciągle pozostaje aktualny. Epidemia koronawirusa tylko zaogniła sytuację i wyraźnie pokazała, jak braki funduszy w tym strategicznym z punktu widzenia bezpieczeństwa społeczeństwa sektorze przekładają się na wydajność systemu. Obecnie, z racji wprowadzonych obostrzeń, szpitale, które i tak miały kłopoty z utrzymaniem ciągłości finansowej, borykają się z pustymi łóżkami, rosnącym zapotrzebowaniem na środki dezynfekcyjne i odzież ochronną, a przede wszystkim brakiem perspektyw na poprawę sytuacji.
Naczelna Izba Lekarska nagłośniła sytuację, w której obecnie płatnik finansuje awansem 1/12 umowy i zakłada potrzebę odpracowania pieniędzy w przyszłości.
– Za ostatnie 4 miesiące szpitale miały średnie niewykonanie ryczałtu między 25 a 37 proc. Trudno założyć, że pieniądze, które dostaliśmy awansem na utrzymanie szpitali, odrobimy. To nierealne, bo obowiązuje reżim sanitarny, który zmniejszył liczbę osób przyjmowanych. Wielu pacjentów unika szpitali, a ponadto sama wydajność szpitali jest ograniczona – poinformował dr Jerzy Friediger, członek Prezydium NRL i dyrektor szpitala im. Żeromskiego w Krakowie.
– Gdybyśmy chcieli 1/3 niewykonanych świadczeń odrobić w ciągu pozostałego pół roku lub roku, to musielibyśmy zwiększyć obrót o ok. 20 proc. w skali miesiąca. Kwestia rozliczenia z NFZ nadal pozostaje otwarta i stanowi podstawowy problem.
Sytuacja jest równie niepokojąca w przypadku świadczeń stomatologicznych. Chodzi między innymi o dentystów, którzy prowadzą prywatne gabinety i muszą zmierzyć się z ogromnymi kosztami. Obecnie obowiązują restrykcyjne wytyczne związane z systemem przyjęć pacjentów i formami zabezpieczeń, jakie powinny obowiązywać w gabinetach. Niestety w większości przypadków specjaliści pozostali sami z kosztami.
Koronawirus. W jakiej sytuacji są dentyści?
– To wszystko nie gwarantuje gabinetom rentowności. Trzeba również zwrócić uwagę, że zaproponowana przez NFZ podwyżka wyceny świadczeń w stomatologii dotyczy tylko 2 z 7 zakresów stomatologii i to tych, które były najgorzej wycenione. Zwiększono wycenę świadczeń endodentycznych, ale nie rozwiązuje to problemu, czy większość praktyk stomatologicznych przetrwa do przyszłego roku. Jest coraz więcej sygnałów, że gabinety rozważają w perspektywie rezygnację z realizacji świadczeń dla NFZ ze względu na ich nieopłacalność, a to z kolei może ograniczyć dostęp pacjentów do leczenia – mówił wiceprezes NRL Andrzej Cisło.
Zaskakujący jest również brak wizji kandydatów na prezydenta w obszarze naprawy służby zdrowia. W ostatniej debacie telewizyjnej, jedyne pytanie związane ze zdrowiem dotyczyło obowiązku szczepień przeciwko koronawirusowi, co nadal pozostaje pieśnią przyszłości. Brak też jakiejkolwiek długofalowej wizji działań.
Dowiedz się więcej
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Upalne dni bez stresu. Praktyczne sposoby na zdrowe lato
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?