Euro 2008: Bitwa o Klagenfurt! Zapowiedź meczu Polska - Niemcy

Otoczka przedmeczowa
Wojna na słowa rozgorzała na dobre. Zaczęło się od kontrowersyjnej reklamy niemieckich mediów, przedstawiających Polaków jako złodziei samochodów, a ostatnio dużo szumu wytwarzają gazety bulwarowe np. Super Express, umieszczając fotomontaż, w którym nasz trener trzyma martwe głowy Joachima Loewa i Michaela Ballacka. Wczoraj niemiecki Bild znowu podgrzał atmosferę, przedstawiając 50 ironicznych powodów, dla których kochają Polskę. Ale podobała mi się za to riposta ekspertów Polsatu, którzy przedstawili cztery powody dla których warto kochać Niemców:

1. Ponieważ, niemieccy biznesmeni utrzymują nasze agencje;
2. Ponieważ, gdy Polki są smutne i przygnębione, to pokazujemy im zdjęcia Niemek;
3. Ponieważ, gdy przyjeżdżają do nas niemieccy turyści, to złodzieje nie musza okradać Polaków;
4. Ponieważ, dzięki Niemcom wzrasta u nas sprzedaż krasnali ogrodowych.

O pojedynku
Polska reprezentacja niewątpliwie zmieniła się nie do poznania, odkąd przejął ją holenderski szkoleniowiec, Leo Beenhakker. Według wielu osób - mimo słabszej kadry niż w ostatnich latach - "don Leo" potrafił osiągnąć z naszą reprezentacją lepsze rezultaty niż jego poprzednicy. Może zaczęło się niezbyt dobrze, gdyż przegraliśmy pierwsze spotkanie z Finlandią 1:3, ale później rozpoczęło się coś wspaniałego. Przełomowym momentem w grze Polaków było wygrane spotkanie z Portugalią 2:1 po dwóch bramkach Ebiego Smolarka. Biało-czerwoni zachwycili nie tylko wynikiem, ale i świetnym stylem gry. Od tej pory gramy dwoma defensywnymi pomocnikami i dobrze na tym wychodzimy. Mecze towarzyskie przed Euro nie wyglądały najlepiej, ale nie zapominajmy, że zwycięstwa 1:0 nad Schaffhausen i Albanią oraz remis 1:1 z Macedonią były spowodowane zmęczeniem naszych piłkarzy, gdyż w te dni odbywali zwykłe treningi.

Niemcy świetnie zaczęli eliminacje do Euro 2008, ale ich forma cały czas spadała. Pod koniec, w tabeli zostali wyprzedzeni przez Czechów, ale oczywiście drugie miejsce dawało im awans do turnieju głównego. Patrząc na sparingi Niemców, można łatwo zauważyć, że ich forma nie rośnie. Po zwycięstwach nad Austrią i Szwajcarią odpowiednio 3:0 i 4:0, przyszedł remis 2:2 z Białorusią oraz wygrana 2:1 z Serbią. Nie można jednak zaprzeczyć, że dwa ostatnie wyniki były spowodowane wycieńczeniem po treningach.

Jak na razie nasz bilans spotkań z sąsiadami nie jest korzystny: 15 spotkań z Niemcami - 0 zwycięstw, 4 remisy i 11 porażek. Bramki: 7-27.

reklama

Sytuacja kadrowa
Obecna dyspozycja naszych graczy to coś w czym - moim zdaniem - możemy być lepsi od Niemców. Ebi Smolarek po transferze do Racingu Santander gra coraz lepiej, Maciek Żurawski wyraźnie odżył w greckiej Larissie, Jacek Krzynówek w meczu z Danią potwierdził, że cały czas możemy liczyć na jego bramki, a Artur Boruc to jeden z najlepszych bramkarzy na świecie, który nie jednokrotnie uchronił nasz zespół przed stratą bramek. Ci piłkarze mogą zapewnić nam sukces. Nie możemy być do końca pewni jedynie formy Żurawskiego, który wczoraj na konferencji prasowej wyglądał na przeziębionego. Miejmy nadzieję, że tak ważny mecz podziała na niego jak najlepsze lekarstwo i że dziś na boisku ujrzymy starego, dobrego "Żurawia". Najbardziej ubolewam nad kontuzją Kuby Błaszczykowskiego, którego uważam za najlepszego piłkarza młodego pokolenia i na pewno jego rajdy prawą stroną siałyby spustoszenie w defensywie rywala.

Piekielnie mocnym punktem drużyny niemieckiej jest pomocnik Chelsea Londyn, Michael Ballack, który obecnie znajduje się w świetnej formie. Ale czy reszta piłkarzy również jest w tak dobrej dyspozycji? Moim zdaniem nie. Lukas Podolski siedział na ławce rezerwowych w Bayernie Monachium, a gdy już się pojawiał na boisku, to grał w kratkę. Miroslav Klose ostatnio też nie był aż tak skuteczny, jak w ostatnich sezonach. Gdy do tego dodać - mającego za sobą fatalny sezon w Arsenalu - Jensa Lehmanna oraz nękanego kontuzjami Christopha Metzeldera, pojawia się naprawdę spora szansa, aby słabości Niemców wykorzystać.

Podsumowanie
Nasi rywale na pewno są uważani za faworytów przez sporą część piłkarskiej Europy, ale nasza reprezentacja nie stoi na straconej pozycji. Świetny trener, ogromna mobilizacja i wiara kibiców mogą dać nam dziś zwycięstwo. Moim zdaniem, dziś wreszcie przełamiemy fatalną passę, a w najgorszym wypadku ten mecz zremisujemy.

DO BOJU POLACY!

Prawdopodobne "jedenastki":
Polska: 1. Artur Boruc - 13. Marcin Wasilewski, 6. Jacek Bąk, 14. Michał Żewłakow, 3. Jakub Wawrzyniak - 19. Wojciech Łobodziński, 18. Mariusz Lewandowski, 10. Łukasz Garguła (lub 20. Roger Guerreiro), 8. Jacek Krzynówek, 7. Euzebiusz Smolarek - 9. Maciej Żurawski .

Niemcy: 1. Jens Lehmann - 16. Philip Lahm, 17. Per Mertesacker, 21. Christoph Metzelder, 2. Marcell Jansen - 4. Clemens Fritz, 8. Torsten Frings, 13. Michael Ballack, 20. Lukas Podolski - 9. Mario Gomez, 11. Miroslav Klose.

reklama