Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euro 2008: Holandia pokonała wicemistrzów świata

Redakcja
Ten mecz był bardzo ważny dla obu drużyn. Francja chciała udowodnić, że remis z Rumunią był wypadkiem przy pracy, natomiast Holandia miała pokazać, że po pokonaniu mistrzów świata, mecz z wicemistrzami będzie tylko spacerkiem.

To był także bardzo ważny mecz dla Marco van Bastena. Trener Holandii chciał pokazać, że jest wystarczająco dobry i zrobić kolejny krok w kierunku upragnionego trofeum. Po meczu z Włochami Johan Cruyff skrytykował drużynę za słaby styl, niedobrą taktykę i nietrafione zmiany. I choć były to zarzuty wyssane z palca, to i tym stwierdzeniom van Basten chciał stawić czoła.

Udało się w 100%, Holendrzy zagrali prawdziwy futbol totalny. Już po 9 minutach prowadzili 1-0. Dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego van der Vaarta wykorzystał Dirk Kuyt, który strzałem głową dał prowadzenie Pomarańczowym. Po uzyskaniu prowadzenia Holendrzy grali bardzo mądrze w obronie, Francuzi kreowali grę, ale nie potrafili doprowadzić do remisu.

Druga polowa powinna rozpocząć się rzutem karnym dla Francji. Ręką zagrał Ooijer, jednak sędzia Herbert Fandel nie wskazał na jedenasty metr. Błąd arbitra dziesięć minut później wykorzystali Oranje. Kapitalną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Robben, wrzucił w pole karne do van Persiego, który trafił do siatki. Bramka na 2:0 całkowicie zdekoncentrowała Francuzów. Razili niedokładnością i częstymi stratami.

Sygnał do przebudzenia dał w 71. minucie Thierry Henry, który zdobył kontaktową bramkę. Akcja do złudzenia przypominała tą z 58., tyle że w rolę Ariena Robbena wcielił się Willy Sagnol. Gol na 2:1 wyraźnie rozwścieczył wspomnianego skrzydłowego Realu Madryt, bowiem dokładnie 60 sekund później ruszył lewym skrzydłem, minął kilku obrońców i piekielnie mocnym strzałem z ostrogo kąta podwyższył na 3:1. To był prawdziwy cios dla wicemistrzów świata.

Ostatnie minuty meczu wyglądały dokładnie jak większa część pierwszej połowy. Francuzi starali się, ale nic im nie wychodziło. W ostatniej minucie meczu na indywidualną akcję zdecydował się Wesley Sneijder, który świetnie obrócił się przed polem karnym i ładnym strzałem pokonał Coupeta.

W swoim drugim meczu tego turnieju, Holendrzy zagrali jeszcze lepiej niż w pierwszym. Imponowali konsekwencją, skutecznością, dokładnością i pięknymi zagraniami. Zawodnicy Marco van Bastena pokazali, że już niedługo rok 2008 może zostać okrzyknięty rokiem Pomarańczowych!

reklama

Holandia - Francja 4:1
Bramki: 1:0 Dirk Kuyt (9), 2:0 Robin van Persie (59), 2:1 Thierry Henry (71), 3:1 Arjen Robben (72), 4:1 Wesley Sneijder (90+2)
Holandia: Edwin van der Sar - Khalid Boulahrouz, Andre Ooijer, Joris Mathijsen, Giovanni van Bronckhorst - Nigel de Jong, Orlando Engelaar (46. Arjen Robben), Dirk Kuyt (55. Robin van Persie), Rafael van der Vaart (78. Wilfred Bouma), Wesley Sneijder - Ruud van Nistelrooy.
Francja: Gregory Coupet - Willy Sagnol, Lilian Thuram, William Gallas, Patrice Evra - Sidney Govou (75. Nicolas Anelka), Jeremy Toulalan, Claude Makelele, Florent Malouda (60. Bafetimbi Gomis) - Franck Ribery, Thierry Henry.

 

reklama

Ekolan S.A. działa na rynku deweloperskim Wybrzeża od 11 lat. Budujemy z myślą o ludziach młodych, którzy cenią jakość. Dbamy o to, aby nasze mieszkania miały funkcjonalny rozkład i możliwość indywidualnej aranżacji. Obecnie posiadamy w ofercie mieszkania, apartamenty i domy jednorodzinne na terenie Trójmiasta. Zobacz www.ekolan.pl
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto