MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Euroliga po raz pierwszy w Sopocie. Dzisiaj Prokom Trefl gra z Żalgirysem Kowno

Adam Suska
Fot. Robert Kwiatek
Fot. Robert Kwiatek
O drugie zwycięstwo w rozgrywkach grupy A Euroligi zamierzają powalczyć dziś koszykarze Prokomu Trefla Sopot. Mistrzowie Polski podejmą litewski Żalgirys Kowno.

O drugie zwycięstwo w rozgrywkach grupy A Euroligi zamierzają powalczyć dziś koszykarze Prokomu Trefla Sopot. Mistrzowie Polski podejmą litewski Żalgirys Kowno. Po raz pierwszy w historii klubu spotkanie Euroligi odbędzie się w Sopocie. Z powodu awarii technicznej hala "Olivia", na której dotychczas odbywały się mecze Euroligi, została wyłączona z eksploatacji do odwołania.
Przeniesienie tego meczu do Sopotu wywołuje więcej emocji, niż samo spotkanie. Mistrzowie Polski praktycznie pogrzebali już swoje szanse na awans do Top 16 i pozostałe sześć spotkań z tego punktu widzenia nie ma już dla nich znaczenia. Oczywiście, gdyby wygrali wszystkie pozostałe mecze, ich awans byłby realny. Trudno jednak przypuszczać, aby było to możliwe, skoro sopocian czekają jeszcze wyjazdy do Ceramicy Vitoria i Montepaschi Siena, a forma drużyny trenera Tomasa Pacesasa pozostawia bardzo dużo do życzenia.

W tej sytuacji rozegranie meczu z Żalgirysem oraz trzech następnych z: Virtusem Bolonia (10.01), Olympiakosem Pireus (17.01) i Olimpją Lublana (30.01) w hali 100-lecia Sopotu byłoby dla Prokomu bardzo korzystne. Nie straci wiele na sprzedaży biletów, bowiem trudno przypuszczać, aby na te spotkania większa hala "Olivia" zapełniła się w komplecie. Odpadną też koszty wynajmu gdańskiej hali, które nie są małe. Jeśli w dzisiejszym spotkaniu nie będzie poważniejszych wpadek organizacyjnych, być może władze ULEB pozwolą drużynie Prokomu Trefl na dokończenie rozgrywek w Sopocie, o co zabiegać będzie dyrektor klubu Jacek Jakubowski.

Wróćmy jednak do sportowej strony dzisiejszego spotkania. Na pewno większą motywację będzie miała drużyna litewska, która w ośmiu meczach odniosła cztery zwycięstwa i jest bardzo blisko awansu do drugiej rundy. Gospodarze tego zadania ułatwiać im jednak nie zamierzają. - My naprawdę każdy mecz chcemy wygrać. Mamy tylko określone problemy, ale w końcu musimy się z nimi uporać - przekonuje trener Tomas Pacesas. Jeden z tych problemów przed spotkaniem z Żalgirysem udało się rozwiązać. W spotkaniu tym na pozycji rozgrywającego zadebiutuje Igor Milicić. Chorwat po pięciu latach powrócił do Sopotu i ma zastąpić Amerykanina Travisa Besta. Co pokaże, trudno przewidzieć. Gdy grał w Prokomie był zmiennikiem obecnego trenera Pacesasa. Nie odbierajmy jednak mu szans. Christos Harissis i Mustafa Shakur grają poniżej oczekiwań.

Pierwsze spotkanie w Kownie zakończyło się porażką sopocian 72:82. Najwięcej punktów dla zespołu trenera Grigasa Romantasa zdobyli: Dejuan Collins (23), Marco Popiović (19) i Jonas Maciulis (13). Żalgirys jest w dobrej formie. Ostatnie dwa spotkania w Eurolidze wygrał, z Ceramicą 95:92 i Virtusem 102:82. Pokonanie tej drużyny pomogłoby sopockim zawodnikom przełamać kryzys.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto