Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Europejski Tydzień Stoczniowy

Jacek Sieński
Na zdjęciu: (od lewej) Prof. Janusz Rachoń, rektor Politechniki Gdańskiej, i Piotr Soyka, prezes Gdańskiej Stoczni Remontowa SA podczas konferencji ,Polski przemysł okrętowy - spojrzenie w przyszłość".	Fot. Adam Warżawa
Na zdjęciu: (od lewej) Prof. Janusz Rachoń, rektor Politechniki Gdańskiej, i Piotr Soyka, prezes Gdańskiej Stoczni Remontowa SA podczas konferencji ,Polski przemysł okrętowy - spojrzenie w przyszłość". Fot. Adam Warżawa
Konferencją "Polski przemysł okrętowy - spojrzenie w przyszłość", która odbyła się wczoraj na Politechnice Gdańskiej, rozpoczęto w Polsce obchody Europejskiego Tygodnia Stoczniowego.

Konferencją "Polski przemysł okrętowy - spojrzenie w przyszłość", która odbyła się wczoraj na Politechnice Gdańskiej, rozpoczęto w Polsce obchody Europejskiego Tygodnia Stoczniowego.

Konferencję zorganizowały Forum Okrętowe Związek Pracodawców, stoczniowe ogranizacje związkowe i Politechnika Gdańska.
Potrzeba inżynierów
- Ostatnia dekada dwudziestego stulecia była bardzo trudna dla całej gospodarki morskiej, a zwłaszcza dla przemysłu okrętowego - powiedział prof. Janusz Rachoń, rektor Politechniki Gdańskiej. - Nasz kraj odwrócił się od morza. Myślę, że to ulegnie zmianie. Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na problemy edukacji i badań naukowych. W ostatnich dwóch latach uczelnie wyższe opuściło około 380 tysięcy absolwentów, z których kierunki związane z naukami ścisłymi ukończyło zaledwie 10 procent, a w tej grupie inżynierowie stanowią zaledwie 5 procent. Stanowi to zagrożenie edukacyjne i gospodarcze dla kraju, w tym dla przemysłu stoczniowego.
Rektor Rachoń zaznaczył, że w Europie następuje delokalizacja przemysłu z krajów zachodnich do wschodnich. Nie chodzi tylko o tanią siłę roboczą. Firmy poszukują u nas technicznego zaplecza intelektualnego, bowiem na skutek reform edukacyjnych w Niemczech, Szwecji, Hiszpani czy Holandii wystąpiła luka pokoleniowa w kadrach inżynierskich. Wyjątkiem jest Francja, w której nie reformowano systemu nauczania i na maturze obowiązuje tam egzamin z matematyki.
Andrzej Stachura, prezes Forum Okrętowego i Stoczni Szczecińskiej Nowa, przypomniał, że polskie stocznie nadrabiają zaległości po trudnym okresie kryzysowym zapoczątkowanym w roku 2002. Dowodem tego są wyniki uzyskane przez nie w ubiegłym roku. Nasze stocznie, pod względem wielkości produkcji, zajęły czwarte miejsce w Europie. W naszym przemyśle okrętowym zatrudnionych łącznie jest około 80 tys. osób. Stocznie przechodzą trudną restrukturyzację, ale utrzymują się w dobrej kondycji.
W trakcie konferencji zaprezentowano przesłanie Guentera Verheugena, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej. Podkreślił on, że stocznie są wspaniałym przykładem osiągnięć europejskiej inżynierii, dostosowanej do światowych standardów jakościowych. Ważne jest tworzenie warunków sprzyjających rozwojowi europejskiego przemysłu, co pozostaje ciągłym i trudnym wyzwaniem. Europejskie okrętownictwo jest sektorem przemysłu wysoko zaawansowanym technologicznie i wypracowującym ciągle nowe rozwiązania techniczne. Pracują w nim setki tysięcy osób. Aby stawić czoła globalnej konkurencji, od roku 2003 do 2015 realizowany jest europejski program edukacji pracowników produkcyjnych i kadr kierowniczych.
Statek dla PŻM z polskiej stoczni
Po raz pierwszy od siedmiu lat polska stocznia ma zbudować statek handlowy dla polskiego armatora. Dzisiaj w Stoczni Szczecińskiej Nowa zostanie podpisany list intencyjny dotyczący zamówienia w tej stoczni przez Polską Żeglugę Morską w Szczecinie statku typu ro pax, przeznaczonego do przewozów ładunków na pojazdach i pasażerów. Dotychczas PŻM zamawiała nowe statki tylko w stoczniach chińskich.
- Dobry zwiastun stanowi zamiar podjęcia współpracy i realizacji zadania, jakim pozostaje budowa statku przez stocznię i armatora z tego samego miasta - mówi Andrzej Stachura, prezes Stoczni Szczecińskiej Nowa. - Nie będzie to masowiec, bo ich budowa jest dla nas nieopłacalna i nie możemy konkurować cenowo ze stoczniami z Chin. Zbudowanie statku dla PŻM zacznie nowy okres w naszej stoczni. Planujemy zrezygnowanie z montażu kontenerowców na rzecz bardziej skomplikowanych technicznie i droższych statków.
Krzysztof Gogol, pełnomocnik prezesa PŻM, zaznacza, że list intencyjny stanowi wyrażenie woli stron do rozpoczęcia rozmów dotyczących zamówienia statku. Chodzi o rodzaj promu towarowo
- pasażerskiego, jakim jest ro pax, mającego nośność 8 tys. DWT. Jego operatorem będzie Unity Line, spółka promowa należąca do Grupy PŻM. Statek ma obsługiwać linię między Świnoujściem a portami w Szwecji.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto