MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ewa Świderska

Redakcja
nadesłane
Przedstawiamy rozmowę z przewodniczką Ewą Świderską.

1. Od ilu lat zajmujesz się harcerstwem? Jak się zaczęła Twoja przygoda z harcerstwem?
Harcerką jestem od 2005 roku, kiedy po raz pierwszy przywędrowałam na zbiórkę drużyny. Była to 77 Integracyjna Drużyna Harcerska „Nie-zapominajka”. Przychodziłam na zbiórki, w których brały udział też osoby niepełnosprawne. To była pewnego rodzaju służba. Pomagałyśmy im i spędzałyśmy z nimi czas, wykonując różne ciekawe zadania. Spodobało mi się i przyciągnęłam do drużyny większość moich koleżanek z klasy. Takim sposobem powstał zastęp harcerek przy drużynie, który później rozwinął się w nową drużynę harcerek. Tak to się wszystko zaczęło. Gdy byłam w liceum, odeszłam z drużyny z powodu natłoku obowiązków w szkole, które mnie przerosły. Wydawało mi się, że nie dam sobie rady na maturze i nie dostanę się na wymarzone studia. Żałowałam tej decyzji i czegoś mi w życiu brakowało. Dzisiaj już wiem, że mogłam postąpić inaczej. Po 4 latach przerwy wróciłam do ZHR i reaktywowałam moją dawną drużynę. Dzięki tej sytuacji zrozumiałam co jest dla mnie w życiu najważniejsze i mogę dzisiaj funkcjonować jako instruktorka z zupełnie innym doświadczeniem i spojrzeniem
na harcerstwo i na świat. Dzisiaj jestem drużynową 77 Gdańskiej Drużyny Harcerek „Nie-zapominajka”, a zwykłe uczęszczanie na zbiórki, przerodziło się w ogromną pasję i poświęcenie. Od zawsze chciałam być harcerką.
To była tylko kwestia czasu i wyboru drużyny.

2. Czy trudno pogodzić harcerstwo z życiem zawodowym?
Myślę, że to kwestia dobrej organizacji czasu i samodyscypliny. Aktualnie studiuję na Politechnice Gdańskiej

i zajęć mam co nie miara, ale udaje mi się prowadzić drużynę harcerek, znaleźć chwilę czasu dla siebie, a także spotkać się z przyjaciółmi na kawę.

3. Harcerstwo dawniej i dziś. Wiele się zmieniło?
Dzisiaj trzeba się bardziej starać, aby przekonać młodzież, że spędzenie czasu na zbiórkach jest lepsze
od siedzenia przed komputerem. Czar ogniska, atmosfera, przyjaciele, ciągłe przygody – to jest ciągle takie samo.

4. Jakie wartości starasz się przekazywać podopiecznym?
Uczciwość, prawdomówność i to, aby być pomocnym. Tymi wartościami kieruję się w swoim życiu i mam nadzieję, że harcerki po mnie te cechy odziedziczą.

5. Przypominasz sobie zabawną historię związaną z życiem harcerskim?
W tym momencie przychodzi mi do głowy ucieczka przed krowami w górach… Dobrze jeszcze wspominam mój pierwszy obóz wędrowny w Beskidzie Niskim, kiedy jako mała harcerka musiałam wdrapać się z całym swoim dobytkiem (który był zapakowany na moich plecach do 80 litrowego plecaka) na Kozie Żebro i przejść przez górską, rwącą rzekę w ubraniach z plecakiem. Takich wspomnień mam sporo. W sumie to mogłabym napisać
już jakąś powieść.

6. Czy znasz jakiś mit do obalenia na temat harcerstwa?
Harcerstwo to nie jest samo bieganie po lesie z mapą czy śpiewanie przy ognisku, to nie jest tylko chodzenie w mundurze na zbiórki. To wszystko oczywiście jest, ale to nie stanowi sedna. Harcerstwo jest to wychowanie ambitnych, inteligentnych i zaradnych ludzi, jest to gromada przyjaciół, na których możesz polegać. Jest to ciągła służba bliźnim. JEST TO CAŁE TWOJE ŻYCIE. Harcerzem się nie jest przez chwilę. Harcerzem się jest na zawsze. Ps. A poza tym to chciałabym wyjaśnić, że harcerze nie chodzą po domach i nie sprzedają ciasteczek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto