Przed godz. 12 na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie rozpoczęła się ewakuacja pasażerów. Trwała ona 30 minut. Powodem była kobieca torebka pozostawiona bez opieki na przystanku obok terminalu.
- Były to rutynowe działania. Na miejsce musiały przyjechać między innymi służby pirotechniczne - mówi Andrzej Juźwiak rzecznik prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej. - Na całe szczęście w torebce znajdowały się jedynie rzeczy osobiste. Obecnie trwa próba ustalenia właścicielki torebki.
Ewakuacja nie spowodowała większych zmian w rozkładzie lotów.