Na miejsce przyjechały trzy radiowozy, Straż Miejska, a także policjant z psem rasy labrador, który zajmuje się wykrywaniem ładunków wybuchowych.
O godz. 14.25 alarm odwołano.
- To był fałszywy alarm - mówi podkom. Magdalena Michalewska z KWP w Gdańsku. - A wszystko zaczęło się o godz. 7.00 rano. Do kiosku z gazetami, zlokalizowanego pomiędzy peronami 1 i 2, podszedł mężczyzna z pytaniem czy może na 20 minut zostawić dwie podróżne torby. Kiedy przez kilka godzin nie pojawił się po swój bagaż, właścicielka kiosku zawiadomiła policję. Uruchomiliśmy procedury bezpieczeństwa pod kątem obecności materiałów wybuchowych. Stąd ewakuacja pasażerów i najemców boksów handlowych. Na szczęście, alarm był fałszywy. W torbach podróżnych była odzież.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?