18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fabryka czekolady w Gdańsku. Co można zobaczyć w Zakładach Przemysłu Cukierniczego "Bałtyk"? FOTO

Redakcja
W tym miejscu wiedzą, jak osłodzić sobie czas spędzany w pracy, bo codziennie produkują czekolady, praliny, cukierki oraz inne łakocie! Zakłady Przemysłu Cukierniczego "Bałtyk" w Oliwie odwiedziły Ewelina Oleksy i Martyna Misiewicz.

Praliny, cukierki, lizaki, no i oczywiście całe mnóstwo czekolad - tak słodko płynie życie w oliwskiej fabryce słodyczy, czyli Zakładach Przemysłu Cukierniczego "Bałtyk", gdzie te i inne łakocie codziennie są produkowane.

Niebawem to wyjątkowe na mapie Pomorza miejsce w Gdańsku Oliwie obchodzić będzie jubileusz 90 lat istnienia. Ale czy święto, czy nie, z taśmy produkcyjnej miesięcznie wyjeżdżają stąd setki ton czekoladowych pyszności. Zajadają się nimi nie tylko Pomorzanie.

- Najwięcej produktów sprzedajemy na rynki wschodnie i skandynawskie - mówi Maciej Szymczak, dyrektor generalny ZPC "Bałtyk".

Chlubą zakładu są "Likworki Gdańskie", czyli coś, czym żadna inna fabryka słodyczy w Polsce pochwalić się nie może.

- Likworek to czekoladowy cukierek z płynnym alkoholem w środku, przegryzając go trzeba uważać, żeby się nie oblać. W czym tkwi sekret? Do formy wlewamy przesycony roztwór cukru z alkoholem, który w specjalnych warunkach się krystalizuje. Całość oblewamy następnie czekoladą. Niby proste, a jednak produkujemy to tylko my - mówi Szymczak.

Jak we wszystkim, tak i w pochodzących z Gdańska czekoladach panuje moda - smakowa.

- Od lat panują w niej smaki bardzo konserwatywne. Wśród czekolad nadziewanych wygrywa truskawkowa i toffi krówka. To co nas najbardziej zaskakuje, to kompletne odrzucenie przez łasuchów smaku czekolady z miętą, bardzo ekskluzywnego, a mimo to cieszącego się najmniejszą popularnością na naszym rynku- wskazuje Szymczak.

Już przed budynkiem hali produkcyjnej w Oliwie roznosi się słodki zapach. W środku praca wre. We wtorek taśmy zapełniły się tysiącami cukierków toffi w polewie. Najpierw wylewane są one do formy odciśniętej w mące, stamtąd trafiają do chłodni i dojrzewalni, gdzie odleżeć muszą swoje. Potem cukierki wracają na taśmę, gdzie oblewa się je czekoladą. Ostatni etap to pakowanie w papierki i kartony.

Pracownicy, którzy na co dzień doglądają słodyczy, przyznają, że w takich słodkich warunkach ciężko jest dbać o linię.

- Często, jak nie mamy czasu na lunch czy obiad to zaspokajamy głód słodyczami - śmieją się. A czy to się w końcu nie nudzi?

- Nigdy! Dzień bez czegoś słodkiego to dzień stracony. Czekolada potrafi uzależniać! - odpowiadają.

Problemy? Zdarzają się - jak w każdej firmie, ale jak przekonuje kierownictwo, o wiele łatwiej jest je tu przełknąć.

-Rozwiązywanie problemów przy produkcji czekolady jest na pewno przyjemniejsze niż gdzie indziej! Jeśli więc znajdujemy ich rozwiązanie i rusza produkcja, to nasze kubki smakowe dostają w nagrodę czekoladkę z najwyższej półki - uśmiecha się Maciej Szymczak.

(wsp. Martyna Misiewicz)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto