Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal filmowy w Gdańsku - to były czasy. Wiozłem m.in. Piotra Machalicę.

Anna Werońska
Rozmowa z Romanem Markowski, taksówkarzem z korporacji Non Stop Taxi z Gdyni.

- Od kiedy jest Pan taksówkarzem?
- Od 9 lat.

- Jakim samochodem Pan jeździ i który z wszystkich dotychczasowych samochodów lubił Pan najbardziej?
- Preferuję audi. Teraz mam a6. Jest niemieckie, solidne, przestronne i pojemne, a przez to doskonale nadaje się na taksówkę.

- Co jest najlepsze, a co najgorsze w zawodzie taksówkarza?
- Najlepszy jest zdecydowanie kontakt z różnymi ludźmi i swoboda – jeśli chcę teraz pracować, to pracuję i zgłaszam dyspozycyjność, jeśli nie to nie.

- Jaka najbardziej niebezpieczna sytuacja, przytrafiła się Panu w pracy?
- Miewałem niebezpieczne sytuacje, ale nie lubię ich roztrząsać, zazwyczaj takie momenty później staram się niwelować obracając je w żart.

- Pamięta Pan anegdoty lub śmieszne sytuacje z taksówki?
- Nie przypominam sobie jakiś szczególnych sytuacji, ale na pewno ciekawe były okresy gdyńskich festiwali, kiedy jeszcze stałem na postoju przy hotelu Gdynia. Woziłem wtedy często znane postaci, np. Piotra Machalicę.

- Dlaczego na Pana głosować?
- Dlatego, że mam świadomość, iż świadczę usługę, a każdą usługę powinno się świadczyć rzetelnie. Praca na taksówce to nie tylko przewożenie klienta z punktu A do B. Jeśli trzeba należy wnieść bagaż na piętro czy pomóc w inny sposób. Trzeba to wkalkulować w tę pracę i w ten sposób poprawiać powszechną opinię o taksówkarzach.

Zagłosuj na Romana Markowskiego! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: taxi.21 (2,46 zł z VAT)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Festiwal filmowy w Gdańsku - to były czasy. Wiozłem m.in. Piotra Machalicę. - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto