Finał Pucharu Polski w Bielsku-Białej

Finałowy turniej Pucharu Polski siatkarek rozpoczyna się dzisiaj w Bielsku-Białej. Startuje osiem drużyn ekstraklasy, a zwycięski w tej imprezie zespół poznamy po finałowym meczu, który odbędzie się w niedzielę. W finałowym turnieju wystąpią także siatkarki Energi Gedanii, ale gdańszczanki do faworytek pucharowych zmagań nie należą.
Pierwszego dnia odbędą się cztery spotkania ćwierćfinałowe. Te pary ustawiono w ten sposób, że rozstawiono cztery najlepsze zespoły Ligi Siatkówki Kobiet po rundzie zasadniczej i dolosowano do nich pozostałe zespoły, które wywalczyły awans do finałowych gier.
Energa Gedania nie miała w tym losowaniu szczęścia. Gdańszczanki trafiły bowiem na silny zespół gospodyń BKS Aluprof Bielsko-Biała. W pozostałych spotkaniach zagrają: Winiary Kalisz - Gwardia Wrocław, Centrostal Bydgoszcz - Muszynianka Muszyna, Farmutil Piła - AZS Poznań.
- Nie będę przekonywał, że jedziemy zdobyć ten puchar - mówi trener Gedanii Leszek Milewski. - Na pewno jednak podejmiemy walkę, a liczę, że dziewczyny po dobrym ostatnio, chociaż dosyć pechowo przegranym 2:3 meczu ligowym z Centrostalem, przekonały się, że potrafią wygrać z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem. Ponieważ jednak regulamin jest taki, że po piątkowych spotkaniach cztery przegrane drużyny wracają do domu, to my przygotowaliśmy plan "B" tak dalekiej wyprawy. Jeżeli przegramy, to nazajutrz w Sosnowcu mamy już umówiony towarzyski mecz z reprezentacja Polski juniorek, w której grają dwie nasze zawodniczki Berenika Tomsia i Natalia Nuszel - poinformował trener Milewski.