Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Flavio Paixao, kapitan Lechii Gdańsk: Jak ktoś nie radzi sobie z krytyką, to nie powinien grać w piłkę nożną [rozmowa]

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Flavio Paixao, piłkarz Lechii Gdańsk
Flavio Paixao, piłkarz Lechii Gdańsk Fot. Przemysław Świderski
Rozmowa z Flavio Paixao, kapitanem Lechii Gdańsk, który w dniu swoich urodzin był bohaterem biało-zielonych w meczu ze Stalą Mielec.

Dwa strzelone gole czy zwycięstwo, co było dla Ciebie lepszym prezentem urodzinowym?

Najważniejsze było zwycięstwo, bo drużyna bardzo go potrzebowała. Przegraliśmy dwa spotkania z rzędu, ale teraz mieliśmy super mecz ze Stalą i graliśmy bardzo dobrze w piłkę. Fizycznie też czujemy się coraz lepiej i idziemy do przodu. W sierpniu tylko Wisła Płock i my trafiliśmy do izolacji ze względu na przypadek koronawirusa w drużynie. Teraz w drużynach są po trzy, cztery zakażenia i nic się nie dzieje. My płacimy teraz za tamten czas, że musieliśmy zrezygnować ze zgrupowania, że siedem dni spędziliśmy w małych pokojach. O tym szybko się zapomina, ale to był dla nas trudny okres. Teraz czujemy się jednak coraz lepiej. W ostatnim meczu zagraliśmy bardzo dobrze w ofensywie, mogliśmy strzelić więcej bramek, ale najważniejsze są trzy punkty.

CZYTAJ TAKŻE: Seksowne polskie sportsmenki w bikini ZDJĘCIA

Można wszystko zrzucić tylko na tygodniową izolację w sierpniu?

W piłce nożnej przygotowanie fizyczne jest bardzo ważne. Trenowaliśmy dwa tygodnie, a inne drużyny cztery i na starcie byliśmy w innej sytuacji. Każdego dnia będę biegać 20 kilometrów, a Ty żadnego. Kto będzie lepiej przygotowany? Oczywiście, że ja i tym samym mam większe szanse na wygraną. Gdy skończyła się izolacja moje nogi fizycznie były w katastrofalnym stanie. W czasie izolacji nie mogłem wyjść na zewnątrz, to na pewno nie były normalne warunki do treningu. Jak jesteś dobrze przygotowany fizycznie to wszystko się zmienia.

Jak kończyłeś 30 lat grałeś w Śląsku Wrocław i też strzeliłeś bramkę w urodziny w zwycięskim meczu z Koroną Kielce. Pamiętasz jeszcze tamtego gola?

Tak, pamiętam. To był dla mnie ważny gol, bo urodzinowy.

Jaki dostałeś prezent od kolegów z drużyny?

Najlepszym prezentem były trzy punkty. Nie tylko dla mnie, ale i dla całej drużyny.

Po meczu było świętowanie urodzin z drużyną czy w domu z narzeczoną?

Nie miałem czasu na świętowanie. Posiedzieliśmy godzinę z rodziną Dominiki i to wszystko. Taka jest piłka nożna. Ludzie myślą, że mamy super życie, ale w urodziny ciastko i następnego dnia o 9.30 jesteśmy w pracy.

Potrzebowaliście wygranej nad Stalą po słabych meczach z Rakowem i Górnikiem, żeby znowu uwierzyć w swoje możliwości?

Najważniejsze było odbudowanie mentalne. Po wcześniejszych dwóch porażkach byliśmy w dołku. Jednak nie jest ważne jak zaczynasz, ale jak kończysz. Poprzedni sezon też nie zaczął się najlepiej, a skończył się bardzo dobrze.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk ZDJĘCIA

Byłeś zły za krytykę po przegranych meczach czy bardziej o to, że graliście dużo poniżej możliwości?

Jeśli nie możesz poradzić sobie z krytyką, to nie powinieneś grać w piłkę nożną. W futbolu krytyka jest stałym elementem i trzeba być na nią gotowym. Przytrafiają się gorsze okresy, ale też i takie, kiedy gramy bardzo dobrze. Ronaldo czy Messi nie strzelą gola i zaraz cały świat krzyczy, że są w kryzysie. Z krytyką każdy musi sobie radzić. Sam wiem, kiedy nie gram dobrze, ale ważne, jak reaguje się na błąd czy gorszy okres. Najważniejsza jest praca.

Łukasz Zwoliński strzelił jednego gola w tym sezonie, a ty dwa. Wygrywasz teraz rywalizację o miejsce w ataku?

Nie jest ważne kto strzela gole, liczy się tylko drużyna. My mamy pomagać zdobywając bramki. Michał Nalepa jest obrońcą, a też strzelił gola. Pracujemy razem i atmosfera jest super, bo drużyna jest zawsze na pierwszym miejscu.

Przed Lechią mecz z Podbeskidziem, kolejnym beniaminkiem. Szansa na drugie zwycięstwo pod rząd?

To będzie bardzo trudny mecz, bo w ekstraklasie łatwych spotkań nie ma. Podbeskidzie przegrało z Rakowem, będzie sfrustrowane, a to niebezpieczna drużyna. Na boisku musimy pracować na 100 procent i zagrać w ofensywie tak, jak w meczu ze Stalą.

Niepokojące wieści z Włoch. Polski piłkarz stracił przytomność na treningu
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Flavio Paixao, kapitan Lechii Gdańsk: Jak ktoś nie radzi sobie z krytyką, to nie powinien grać w piłkę nożną [rozmowa] - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto