Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Flavio Paixao, kapitan Lechii Gdańsk: Jest już krótka droga do setnego gola. Będę dążyć do tego, żeby ustanowić ten piękny rekord

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Flavio Paixao, piłkarz Lechii Gdańsk
Flavio Paixao, piłkarz Lechii Gdańsk Fot. Przemysław Świderski
Flavio Paixao był jednym z bohaterów Lechii Gdańsk w meczu z Rakowem Częstochowa. Na boisko wszedł w 71 minucie, a zdążył zaliczyć asystę i strzelił 96 gola w historii występów w polskiej Ekstraklasie.

Trener nie chciał zdradzić co się działo w przerwie spotkania w szatni. Było głośno czy cicho?

Nie wiem, co było w szatni, bo ja byłem na boisku. (śmiech) Najważniejsza była reakcja w drugiej połowie. Pierwsza część meczu nie była dobra w naszym wykonaniu, pressing nie był skuteczny. Raków grał lepiej. Po przerwie było już inaczej, a gol na 1:1 dodał nam energii. Do końca meczu atakowaliśmy, szukaliśmy bramki i zasłużenie zdobyliśmy trzy punkty.

CZYTAJ TAKŻE: Ilkay Durmus i Flavio Paixao poprowadzili Lechią do zwycięstwa z Rakowem

Trener Tomasz Kaczmarek rozmawiał z Tobą dlaczego usiądziesz na ławce i czego oczekuje od Ciebie po wejściu na boisko?

Trener rozmawiał ze mną i powiedział mi pewne rzeczy. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy mecz. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani i to było pewne, że w drugiej połowie poradzimy sobie pod względem fizycznym. Widać było, że jest energia i potrafiliśmy strzelić trzy gole w drugiej połowie. Jak gramy na naszym stadionie, to zawsze musimy być najlepszą drużyną na boisku, a naszym celem trzy punkty. Żaden remis tylko zwycięstwo i taka musi być nasza mentalność.

Twoja bramka była bardzo ważna, bo strzeliłeś ją zaraz po tym, jak czerwoną kartkę dostał Michał Nalepa. Raków mógł uwierzyć, że doprowadzi do remisu, ale wybiłeś rywalom z głowy te marzenia.

W piłce nożnej najważniejsza jest mentalność. Zawsze wierzę, że można odnieść sukces, że może coś się jeszcze wydarzyć na boisku. Przed strzeleniem gola czułem, że może się zdarzyć coś, a potem już wszystko jest w Twojej głowie, że albo idziesz za piłką albo nie idziesz, boisz się albo się nie boisz. Ludzie, którzy chcą wygrać, zawsze pójdą na maksa.

CZYTAJ TAKŻE: PKO Ekstraklasa NA ŻYWO. Wyniki, tabela

A co powiesz o lewej nodze Ilkaya Durmusa?

Ilkay jest bardzo dobrym piłkarzem, który coraz lepiej czuje się w Polsce. Jest jednym z najważniejszych zawodników w szatni i często z nim żartujemy. On jest w Polsce sześć miesięcy, wcześniej był w Szkocji, gdzie jest inna mentalność. Tutaj jest otwarta, inna piłka. Ważne dla niego było to, że trafił do Lechii, gdzie jest bardzo dobra atmosfera, żartujemy na treningach i to dla nowych piłkarzy jest na początku bardzo ważne. Nasza drużyna jest dobra. Oczywiście mecz w Szczecinie nie był udany, ale zawsze możesz przegrać.

Zwycięstwo z Rakowem było dla Was bardzo ważne, po tym jak wysoko przegraliście w Szczecinie?

Teraz był nowy mecz i nowy rywal. Pogoń wiedziała, gdzie były nasze słabe punkty i zawsze tego szukali. Z Rakowem też był ciężki mecz, ale była dobra reakcja w drugiej połowie. Zostały dwa mecze do końca roku i najważniejsze, że jesteśmy w czołowej trójce ligi. Lechia zawsze musi być w trójce najlepszych zespołów w lidze.

Strzeliłeś 96 gola w Ekstraklasie. Odliczasz już do setki?

Mam do strzelenia jeszcze kilka bramek do końca sezonu. Już jest krótka droga do setnego gola. Będę dążyć do tego, aby ustanowić ten piękny rekord.

Przygotujesz okolicznościową koszulkę z okazji tego wydarzenia?

Nie, spokojnie. To jest moja praca i to będzie naturalne, kiedy przyjdzie ten mecz, w którym strzelę setną bramkę. Zawsze powtarzałem, że nie szukam bramek za wszelką cenę i dlatego je strzelam.

Wiesz co koledzy z drużyny przygotują dla Ciebie?

(śmiech) Ja już mówiłem chłopakom, co bym chciał, jak strzelę setnego gola, ale nie mogę tego zdradzić.

"Miałem taki instynkt". Prezes PZPN o znalezieniu podsłuchów w jego gabinecie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto