Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Flextronics zmienia politykę kadrową

Józef M. Ziółkowski
Pomimo złej sławy Flextronics jako pracodawcy, zainteresowanie pracą w tej firmie przerosło oczekiwania organizatorów targów.
Pomimo złej sławy Flextronics jako pracodawcy, zainteresowanie pracą w tej firmie przerosło oczekiwania organizatorów targów.
200-osobowa kolejka ustawiła się na rozmowy kwalifikacyjne do pracy w firmie Flextronics, podczas giełdy pracy, jaką zorganizowano w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Pelplinie.

200-osobowa kolejka ustawiła się na rozmowy kwalifikacyjne do pracy w firmie Flextronics, podczas giełdy pracy, jaką zorganizowano w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Pelplinie. Pomimo złej sławy firmy Flextronics jako pracodawcy, zainteresowanie przerosło oczekiwania organizatorów.

Giełdę pracy z udziałem przedstawicieli Flextronics zorganizowało Starostwo Powiatowe i Powiatowy Urząd Pracy w Tczewie. Jest ona wynikiem spotkania, jakie odbyło się wcześniej w firmie Fextronics z udziałem samorządowców z kilku powiatów. Firma ma bowiem problemy z naborem pracowników i poprosiła samorządy o pomoc.
Czym Fextronics zraził do siebie ludzi? Powodów było kilka, m.in. zatrudnianie w firmie na 4 /5 etatu, na postawie umowy na czas określony i zatrudnianie wyłącznie osób młodych, do tego dochodziły niskie zarobki i rekrutacja przez pośredników.
- A pracownik oczekuje od pracodawcy dwóch rzeczy: godziwego wynagrodzenia i stabilności zatrudnienia - mówił podczas spotkania Mirosław Pobłocki, wiceprezydent Tczewa.
Władze Flextronics przyznały, że wcześniej popełniono wiele błędów w procesie zatrudniania. Teraz jednak firmie zależy, by odzyskać dobre imię.
Giełda w Pelplinie była pierwszym krokiem w tym kierunku. Pracę Flextronics oferuje już na pełny etat i poszukuje nie tylko ludzi młodych.
- To nic, że pracowała pani przy zawijaniu cukierków - wyjaśniał Urszuli Woś podczas targów pracy w Pelplinie Arkadiusz Włodarczyk z Flextronicsa. - W naszej firmie potrzebujemy takich pracowników.
Pani Urszula ma wykształcenie ekonomiczne i zaliczony kurs komputerowy. Dotychczas w innych firmach proponowano jej tylko pracę sprzątaczki.
- Mam! Mam! - przybiegła od stolika komisji rekrutacyjnej Hanna Polak. - Skończyłam szkolenie rolnicze i kurs komputerowy. Coś robiłam i może to zdecydowało, że mnie przyjęto.
Jakie stawki oferowano przyszłym pracownikom? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że niestety, 900 zł brutto. Można oczywiście dorobić przy nadgodzinach. Jedni kręcili na to nosem, inni mówili, że etat za te kilkaset złotych oraz wynagrodzenie za nadgodziny wystarczy na początek pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto