Była nią 42-letnia Joanna W.. Wyrzuciła ona do śmieci kartotekę ze zdjęciami i arkuszami z danymi osobowymi kobiet ubiegających się o pracę modelki i hostess w nieistniejącej już firmie Top-Studio Agency. Dlaczego to zrobiła? Kobieta prowadziła nabór do jednego z lokali tej firmy. Sprzedała nieruchomość i postanowiła zrobić porządek w papierach. Nie pomyślała o tym, że naraża prywatność dziewcząt.
Zdjęcia przedstawiały dziewczyny w negliżu, były do nich załączone informacje o miejscu zamieszkania, telefonach oraz wymiarach. Znaleźli je bezdomni. Nie wiadomo co by się stało z kartoteką, gdyby nie mieszkaniec ulicy Matejki, który odebrał im dokumenty i zaniósł na policję.
W sumie kartoteka zawierała dane 95 kobiet. Policja aktualizuje teraz ich dane, wszystkie czekają przesłuchania. Kilka spośród pań, z którymi funkcjonariusze zdążyli się skontaktować, pragnie skierować sprawę do sądu za to, że firma nie zabezpieczyła ich danych osobowych.
Właścicielka agencji przyznała się do winy i poddała się dobrowolnie karze 10 miesięcy więzienia, z warunkowym zawieszeniem okresu wykonywania kary na dwa lata oraz 3 tys. zł grzywny. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 2 lat.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?