Fundacja Ireny Stambuldzys pomaga dzieciom

Pani Irena Stambudzys od lat zajmuje się działalnością społeczną. W ubiegłym roku zaczęła starać się o wygranie przetargu na prowadzenie świetlicy dla dzieci zagrożonych występowaniem patologii. Udało się! Świetlica "Pod Pawiami" działa już w okolicach Kartuskiej i zaprasza nieodpłatnie dzieci w wieku od 10 do 14 lat.

- Do zakładania świetlic dla dzieci nie ma wielu chętnych, pieniądze są bardzo skromne - powiedziała MMce założycielka świetlicy. - Tymczasem jest w Gdańsku ogromna potrzeba pomocy dla dzieci. Musimy zrobić wszystko, żeby uratować je przed nałogami, patologią.

Na Zboczu, gdzie działa świetlica, dzieci i opiekunowie mają do dyspozycji cały domek z niewielkim ogródkiem. Na dole mieści się świetlica i kuchnia, na górze - pomieszczenia do terapii. Prowadzona jest muzykoterapia, socjoterapia, zaś wkrótce z dziećmi pracować będą także psycholodzy i pedagodzy. Część z nich zaczyna już szkolenia w Warszawie.

W tej chwili fundacja wciąż się organizuje, działanie zaczęła niemal błyskawicznie po ogłoszeniu wyników przetargu. - W planach są kolejne placówki, chcielibyśmy na wiosnę uruchomić taką świetlicę przy ul. Polanki, stajemy także do walki o świetlicę całodobową, czekamy na wyniki konkursu o prowadzenie ośrodka wsparcia rodziny - mówi Irena Stambuldzys. Fundacja chce także prowadzić terapię dla dzieci w szkołach.

- Trzeba zająć nasze dzieci, co zresztą staramy się robić codziennie w świetlicy. Wczoraj byliśmy na basenie, dziś w Matemblewie, w środę planujemy wyjazd na Kaszuby, w czwartek może uda się pojechać do ZOO, piątki to u nas dzień spędzany na jeździe konnej w Kolibkach - wylicza pani Irena.- Dzieci codziennie mają także muzykoterapię, która je wycisza i wiele innych zajęć.

Pani Irena Stambudzys sama jest wychowanką domu dziecka, dlatego doskonale rozumie dzieci i wie, jak ważna jest praca z nimi.