O przetargu na zakup busa zrobiło się głośno, gdy okazało się, że będzie to prawdopodobnie najdroższy samorządowy pojazd w Polsce.

Przetarg na dostarczenie dziewięcioosobowego pojazdu wygrał gdyński diler BMG Bogdan Goworowski. Dostarczy on Mercedesa sprintera 319 CDI ze zdecydowanie ponadstandardowym wyposażeniem.

W specyfikacji przetargu czytamy, że zamontowany będzie w nim min. amortyzowany, regulowanym w wielu miejscach fotel kierowcy, bogaty system nagłośnieniowy i monitor. Do tego automatyczna skrzynia biegów i dodatkowe ogrzewanie.

Opozycyjny radny Marcin Horała pyta prezydenta Szczurka, w jakim celu w samochodzie zainstalowano takie udogodnienia.

- Dlaczego elementy wyposażenia auta takie jak DVD, MP3 z monitorem LCD, klimatyzacja z przodu pojazdu i dodatkowa klimatyzacja w części pasażerskiej są niezbędne podczas zagranicznych podróży służbowych miejskich urzędników? Zapewniam, że i ja i tysiące gdynian odbywaliśmy "wielogodzinne, zagraniczne wyprawy" w mniej komfortowych warunkach bez uszczerbku na zdrowiu - dodaje radny.

- To samochód, który ma służyć dla całego urzędu, a nie tylko dla prezydenta - wyjaśnia Joanna Grajter, rzecznik UM w Gdyni. - Mercedes zastąpi dziesięcioletniego forda transita, który jest już mocno zużyty. Kwota, którą za niego zapłacimy nie jest wcale wygórowana jak tę klasę pojazdu. Nie potrafię się też zgodzić, że dobry system nagłośnieniowy i klimatyzacja to nie wiadomo jak ekskluzywne wyposażenie. To są rzeczy, które mają umilić 10 godzinne podróże, bo i takie odbywają urzędnicy. Niegdyś nawet GPS też uważany był za fanaberię, teraz jest już w niemal każdym nowym aucie i nikt się temu nie dziwi - wyjaśnia rzeczniczka.

Czytaj też:

• Gdańscy urzędnicy od kwietnia na rowerach

Polecamy w MMTrojmiasto.pl
Photo Day 18.0: Zobacz zdjęcia supernowoczesnego terminala
Konkursy. Śledź bloga i wygrywaj!	Dodawaj zdjęcia i promuj się za darmo
Zobacz stronę główną MM