Obecnie już tylko najwytrwalsi obserwatorzy przyrody są w stanie natknąć się w trójmiejskich lasach na dzikie pszczoły. Tę sytuację chcą zmienić pracownicy Nadleśnictwa Gdańsk, którzy zapowiadają wielki powrót tych pożytecznych owadów.
- Niestety pszczoły miodne występujące w stanie dzikim niemal wyginęły. Stało to się to praktycznie na naszych oczach, bo dosłownie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Dlatego postanowiliśmy działać. Chcemy, żeby pszczoły wróciły do lasów – powiedział Waldemar Hinc z Nadleśnictwa Gdańsk.
Niegdyś próby zasiedlania lasów sprawdzały się do drążenia i wywieszania kłód bartnych. Dziś leśnicy używają specjalnych "pszczelich domków". Pierwsze takie budki już zawisły na drzewach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Do części z nich są wprowadzane pszczele rodziny, a puste czekają, aż nowi lokatorzy samodzielnie się w nich rozgoszczą.
- Przywracanie miejsc bytowania dzikich pszczół jest jednym z przykładów działań, jakie leśnicy prowadzą dla zachowania zasobów leśnych oraz ich różnorodności biologicznej. Leśnicy planując nowe nasadzenia zawsze mają na uwadze potrzeby zwierząt leśnych, m.in. owadów zapylających. Dlatego urozmaicają lasy w gatunki drzew i krzewów nektarodajnych i pyłkodajnych, które stanowią bazę pokarmową tych zwierząt. Reintrodukcja dzikich pszczół jest kolejnym działaniem wspierającym zapylacze - mówi dr inż. Janusz Mikoś Nadleśniczy z Nadleśnictwa Gdańsk.
Zobacz: Są wdzięczne za miododajne kwiaty i odrobinę wody. Tak możemy pomóc pszczołom
POLECAMY W NASZEMIASTO.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?