Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańscy radni dali Zielone światło dla Drogi Zielonej [ZDJĘCIA]

Ewelina Oleksy
Sesja RM w Gdańsku  27.08. 2015
Sesja RM w Gdańsku 27.08. 2015 Karolina Misztal
Zakończyła się burzliwa sesja Rady Miasta Gdańska. Mimo kontrowersji - i protestów społecznych - została przyjęta uchwała w sprawie prac wokół Drogi Zielonej. Jest więc zielone światło dla dalszych działań przy tej inwestycji . Radni przyjęli takżę uchwałę dotycząca pomnika "Inki" na Oruni, którego odsłonięcie zapowiedziano w niedzielę.

Godz. 13.05
- Zwracam się do młodych radnych, którzy są pierwszą kadencję, może drugą. Trzeba zawierzyć w dobrą wolę Bojanowskiego, bo to mistrz świata jeśli chodzi o inżynierię finansową. I mówię to, mimo, że sam mam do niego w pewnej sprawie pretensje. Panie Oleszek, niech pan też zabierze głos, a nie tylko te głosy rozdaje, w końcu jest pan naszym marszałkiem! - mówi Mirosław Zdanowicz, radny PO.

Wywołąny do tablicy Oleszek mówi, że zawsze przy dużych inwestycjach są watpliwości. I powtarza,że dzisiejsza uchwała o niczym jeszcze nie przesądza.
- Ta uchwała upoważnia prezydenta do zawarcia porozumienia z Sopotem, ale nie wiemy do czego zobowiąże się przed Sopotem prezydent. Potem Rada Miasta nie zatrzyma tej rzeki - stwierdza Kazimierz Koralewski z PiS.

Głosowanie: ZA 14 radnych, PRZECIW 13, 2 osoby się WSTRZYMAŁY. Uchwała zostałą przyjęta. Jest więc zielone światło dla dalszych prac przy inwestycji.

JAK GŁOSOWALI RADNI?

ZA: Łukasz Hamadyk (PiS)- co ciekawe poparł uchwałę jako jedyny radny opozycji, mimo, że jeszcze kilka dni temu był jej zagorzałym przeciwnikiem, Beata Dunajewska PO, Lech Kaźmierczyk PO, Wojciech Stybor PO, Wojciech Błaszkowski PO, Danuta Wasilewska PO, Małgorzta Chmiel PO, Piotr Dzik PO, Aleksandra Dulkiewicz PO, Żaneta Geryk PO, Marek Bumblis, PO, Mirosław Zdanowicz PO, Jarosław Gorecki PO, Bogdan Oleszek PO

PRZECIW: Piotr Czuderna PiS, Kazimierz Koralewski PiS, Jaromir Falandysz PiS, Piotr Borawski PO, Piotr Gierszewski PiS, Beata Jankowiak PO, Anna Wirska PiS, Magdalena Olek PO, Grzegorz Strzelczyk PiS, Przemysław Ryś PO, Dorota Dudek PiS, Adam Nieroda PO, Agnieszka Owczarczak PO

WSTRZYMALI SIĘ: Emilia Lodzińska PO, Jacek Teodorczyk Pis

Co się stało, że radny Hamadyk zmienił poglądy o 180 stopni? Jak tłumaczy, wpływ na to miały jego ostatnie spotkania z mieszkańcami, którym na inwestycji zależy.- Nie ukrywam, że dla mnie bliższą kwestią była sprawa Drogi Zielonej w okolicy pasa nadmorskiego, a otrzymałem zapewnienie, że mityczne wielkie ekrany, które miałyby tam powstać, to plotki a nie fakty i dzielnice nadmorskie nie powinny się bać. Nie można było nie wsłuchać się w prośby mieszkańców, którzy do mnie przychodzili .Dla mnie nie było to głosowanie polityczne- mówi Hamadyk

Godz. 12.35- 13.00
- Ja was nie oceniam czy manipulujecie czy nie, nie biorę udziału w tej grze. Proszę mi nie imputować manipulacji, ja przedstawiam fakty - odpiera wiceprezydent Bojanowski - Jako odpowiedzialni samorządowcy, nie możemy teraz powiedzieć tysiącom gdańszczan, którzy czekają na tunel pod Pachołkiem "nie". Tego by nam nie wybaczyli! Wracając do pytania czy inne gminy to czują? Czują, ale czego mam oczekiwać - 500 tys. zł od jakiegoś sołectwa?!

I twierdzi, że 40 proc. mieszkańców chce tej inwestycji, 60 proc. ma wątpliwości.
- I to jest dla nas praca na kolejne lata- stwierdza Bojanowski.

- Nie blokujmy możliwości wybudowania tunelu i Nowej Spacerowej. Wiem, że to ogromne koszty, ale jak nie teraz to nigdy, to ostatnie tak duże rozdanie środków unijnych. Oliwa jest rozjeżdżana przez korek cały dzień. Już nie mówię o dojeździe do Osowej, bo to koszmar!- apeluje do radnych Małgorzata Chmiel, PO.

- W ciągu kilku dni przygotujemy kalendarium zdarzeń w tej sprawie. Każdy będzie mógł je zobaczyć, będzie na stronie miasta i na moim facebooku. Bardzo dużo analiz już wykonaliśmy. Wiemy już np. że pod Pachołkiem powinien być tunel drążony. Dziś wiemy, że jeśli rozpoczniemy debatę na temat środowiskowych uwarunkowań, to dopiero potem będziemy mogli rozmawiać o kształcie inwestycji. Będziemy analizować poszczególne odcinki i dostosowywać to do warunków finansowych. Dziś nie podejmujemy decyzji czy budujemy Drogę Zieloną, ale robimy krok dalej do tego, że kiedyś być może będziemy chcieli ją budować. Ten projekt ma daleki priorytet- tłumaczy dalej Bojanowski.

Piotr Czauderna, PiS:- Mam wątpliwości, czy to inwestycja potrzebna dla gdańszczan. Mamy dzielnice wysokobardziej zaniedbane,np. Orunię, gdzie przed szlabanem stoją karetki, a ludzie się nie mogą doprosić bezpiecznego przejścia z jednej na drugą stronę torów.

Wiceprezydent Bojanowski: -Jeśli pan sądzi, że na Oruni temat jest olany, to jest nieprawda.

Aleksandra Dulkiewicz, szefowa Klubu PO:-Będę głosowała za tym projektem. Równie dobrze bez uchwały dzisiejszej prezydent może te badania zlecić, pokrywając ich koszty z budżetu.

Godz. 12.10
Mirosław Zdanowicz, PO:- Czy pan mógłby wytłumaczyć ten transparent? Ludzie są w błędzie, nie wiedzą o co biega - zwraca się do Bojanowskiego wskazując protestujących na balkonie. A ci wywiesili kolejny transparent mówiący o tym, by zainwestować w buspas na Spacerowej , a nie budowę tunelu pod Pachołkiem.

Piotr Borawski, PO: - Mówi pan, byśmy patrzyli na to metropolitalnie. Czy gminy Żukowo i wszystkie inne ościenne, które na tej inwestycji skorzystają, też patrzą metropolitalnie i dorzucą się do tego projektu?- dopytuje Bojanowskiego.

Wiceprezydent Andrzej Bojanowski:- Jeżeli strony dojdą do porozumienia, za 10 proc. wartości jesteśmy w stanie zrealizować tę inwestycję. Na razie decyzji nie ma. Spraw Spacerowej nie rozstrzygamy dziś. Rozstrzygamy dziś kwestię decyzji środowiskowej tylko to. W jej ramach będą rozmowy, konsultacje. Odpowiadając na buspas, analizowaliśmy to już w 2011 r. Wynika z nich, że każdy nakłąd jaki na to poniesiemy, nie da efektu. Bo nie problem jest w buspasie na Spacerowej, a w Grunwaldzkiej.

Małgorzta Chmiel, PO:- Wiele lat rozpatrywane były różne możliwości udrożnienia dojazdu do Spacerowej. Można ją i do 10 pasów poszerzyć, wstawić buspasy, ale problemem są dwa węzły które blokują, jeden w Oliwie, drugi w Osowej. Jestem za Nową Spacerową, tunelem pod Pachołkiem i dojazdem do obwodnicy, ale mam duże zastrzeżenia do odcinka Drogi Zielonej we fragmencie pasa nadmorskiego. Jestem przeciwna, żeby budować tam drogę szeroką na 2x2. Takich jak ja jest wiele. Chciałąbym wierzyć, że głosując dzis za, zostawia mi pan moment, by ten odcinek w pasie nadmorskim skonsultować, by ta droga nie niszczyła pięknych terenów rekreacyjnych i nie odcinała od nich ludzi.

Bojanowski:- Opracowanie ws. którego głosujemy nie rozstrzyga gdzie i jak szerokie pasy będziemy budować. Ten moment nastąpi długo później za 1, 5- 2 lata, gdy będzie decyzja, że rozpoczynamy etap projektowania. Nikt nie wyobraża sobie sytuacji, że jak już będziemy mieć przygotowane warianty, nie będziemy ich konsultować, z radnymi, z mieszkańcami. Decyzja środowiskowa to kolejny etap, byśmy mogli o kształcie tej inwestycji dyskutować, może się sprzeczać. Jeśli nie dostaniemy decyzji środowiskowej, nie dostaniemy pieniędzy unijnych.
Przed sesją list do radnych ws. inwestycji rozesłał prezydent Adamowicz.
- Pomija w nim wątpliwości, pisze tylko o tym, że nie możemy zignorować ludzi, dla których tunel pod Pachołkiem jest ważny- mówi Kazimierz Koralewski, radny PiS - Mówienie dziś o tym, że nie wiemy jaki kształt ta inwestycja będzie miała, jest manipulacją. Jak dziś przegłosujemy tę uchwałę, to tej inwestycji już nic później nie powstrzyma- stwierdza.

Inwestycje Gdańska. Trasy warte miliardy złotych. Czy powstaną?

Godz. 12.05
Wiceprezydent Bojanowski tłumaczy, że dzisiejsza uchwała o niczym jeszcze nie przesądza.To kolejny krok prowadzący do przygotowania rozbudowy Drogi Zielonej.
- Odbyła się głęboka dyskusja na ten temat i bardzo dobrze. Zapewniam, że znaleźliśmy partnera - gminę Sopot, do dzielenia się kosztami w przybliżaniu się do decyzji, czy w ogólę tę inwestycję realizować. Decyzja środowiskowa to dopiero pierwszy element, który będzie ważny 6 lat, co daje nam długi czas na dyskusję o tym, jaki ma być kształt tego projektu i czy w ogóle nas na niego stać. Nie mamy żadnych ostatecznych decyzji, nie wiemy czy tunel będzie kosztował 800 tys. zł czy miliard, nie wiemy czy zbudujemy dwie jezdnie dwukierunkowe w obszarze nadmorskim czy jedną, wiemy, że tereny nadmorskie ucywilizujemy. Obrona dziś istniejących układów jest wbrew działaniom w obronie środowiska. W czerwcu podejmowaliśmy już decyzję w tej kwestii w wieloletniej prognozie finansowej. Nie przeszło mi nigdy przez myśl, że możecie mieć państwo wątpliwości czy ta inwestycja ma sens - tu chodzi tylko o decyzję środowiskową, a nie od razu o budowę. Decyzja środowiskowa dla tego przebiegu musi być
przygotowana, bo gdybyśmy się nie przygotowywali do nowej perspektywy unijnej nie oddawalibyśmy teraz tramwaju na Piecki-Migowo- mówi Bojanowski i prosi radnych o to by wzięli jego argumenty pod uwagę. Dodaje też, że nie ma możliwości, by ruch ciężarowy wjechał w centrum miasta dzięki tej inwestycji. - Ruch ciężarowy wyjedzie na obwodnicę - mówi Bojanowski.
Dwie z trzech komisji, które projekt uchwały opiniowały, wydały opinię negatywną.

Godz. 12.00
Czas na uchwałę budzącą dziś największe emocje. Radni mają zdecydować, czy dają zgodę na zabezpieczenie w budżecie 0, 5 mln zł na dokumentację projektową pod przygotowanie inwestycji polegającej na rozbudowie Drogi Zielonej i budowie tunelu pod Pachołkiem. Bliźniaczą uchwałę przyklepali radni Sopotu. W Gdańsku inwestycja ma mnóstwo przeciwników, także wśród miejskich radnych PO. Co ciekawe, w przypadku tego głosowania obowiązywać będzie dyscyplina klubowa - czyli radni PO muszą głosować "za".
Tymczasem, część z nich już przed sesją zapowiadała, że z dyscypliny się wyłamie. Za to grożą konsekwencje- od nagany po karę pieniężną.
- Warto ryzykować, przygotowywać plany i mieć je w szufladzie. To do moich kochanych radnych, którzy będą decydować o symbolicznych 500 tys. zł, decydować czy dadzą szansę na działania przedinwestycyjne wobec Drogi Zielonej, czy też uznają, że na zlość sobie odmrozimy uszy- komentował wczoraj prezydent Paweł Adamowicz.

Władze miasta i Sopotu twierdzą, że warta aż 2 mld zł inwestycja będzie "błogosławieństwem dla Oliwy i Osowej oraz górnego Sopotu". Przeciwnicy, wśród nich radni PO wskazują z kolei, że trudno uwierzyć w 85 proc. dofinansowanie zewnętrzne. A nawet gdyby częściowe dofinansowanie było, to nadal będzie to gigantyczny wydatek dla budżetu miasta. Dla Gdańska oznaczałoby to więc konieczność oszczędzania na wielu bardziej potrzebnych i tańszych inwestycjach w różnych dzielnicach, na które mieszkańcy nie mogą się doczekać od lat, jak chociażby bezkolizyjny przejazd przez kolejowe tory na Oruni.

- Ważne jest też to, że rozbudowa Drogi Zielonej wprowadzi realną groźbę suburbanizacji. Ze wstępnych deklaracji wynika, że finansowanie tego wzięłyby na siebie samorządy Gdańska, Sopotu i ewentualnie może Gdyni. Tymczasem, nie ma co ukrywać, że głównymi beneficjentami tej inwestycji byliby mieszkańcy miejscowości sąsiadujących z Trójmiastem, np. gminy Żukowo. Budowa tej inwestycji byłaby zdecydowaną zachętą do wyprowadzania się poza granice administracyjne Gdańska. Dodatkowo, Droga Zielona spowoduje praktycznie zbudowanie autostrady wzdłuż morza i odcięcie od pasa nadmorskiego mieszkańców Żabianki, Przymorza, Zaspy, czy Brzeźna - argumentował w wywiadzie dla "Dziennika Bałtyckiego"Adam Nieroda, radny PO. Podobne zdanie mają osoby protestujące dziś na balkonie Rady Miasta.

Godz. 11.35
Społecznicy na pomnik zebrali ok. 40 tys. zł. Miasto da na zagospodarowanie terenu wokół ok. 100 tys. zł. Tymczasowość zapisana w uchwale mówi o tym, że przeprowadzony ma zostać konkurs, który wyłoni ostateczny kształt pomnika. Ale na poniedziałkowym spotkaniu urzędnicy tłumaczyli, że chodzi im już tylko o to, by komitet budowy pomnika uzyskał pozwolenie na budowę.
- Martwi mnie to, że wokół tego przedsięwzięcia pojawiły się naciski i głosy, że miasto utrudnia to zadanie, a to nieprawda- mówi radna Magdalena Olek z PO.
A radny Marek Bumblis informuje, że Komisja Kultury przygotowała już projekt uchwały pomnikowej, by podobnego zamieszania w przyszłości uniknąć.
- Życie wymagało tego, żeby opracować zasady wznoszenia pomników, żeby nikt nikomu niczego nie zarzucał. Projekt uchwały przekazaliśmy już urzędnikom. Będzie przedstawiany przez prezydenta w październiku-mówi Bumblis.
- Proszę byśmy w przyszłości nie doprowadzali do sytuacji, że pomnik jest już odlany, teren przygotowany, a pozostaje tylko, bagatela zgoda Rady Miasta. To nie ta kolejność- wskazuje Adam Nieroda, radny PO.

- Ci społecznicy nie wiedzieli, że takie dokumenty trzeba załatwić, nie obwiniajmy ich, bo może to my zawiniliśmy, że nie daliśmy wystarczającej informacji- podkreśla Małgorzata Chmiel z PO.
Uchwała ws. pomnika Inki przeszła jednogłośnie. Na sali oklaski.

Godz. 11.30
Na tapecie uchwała ws. wzniesienia pomnika "Inki" na Oruni. Jego projekt wywołał ostatnio spore kontrowersje- miejscy urzędnicy twierdzili, że jest przykładem "złego smaku". Członkowie komitetu budowy pomnika - wśród nich mieszkańcy, radni dzielnicy, społecznicy nie pozostawali dłużni i pytali od kiedy to urzędnicy są takimi estetami i znawcami sztuki.

TUTAJ czytaj więcej na ten temat!

Mimo, że odsłonięcie pomnika zaplanowane jest na niedzielę, okazało się, że jego inicjatorzy nie dopełnili formalności i nie uzyskali pozwolenia na budowę, wymaganego w takiej sytuacji. Podczas poniedziałkowego spotkania władz miasta z przedstawicielami komitetu wypracowano jednak kompromis. Projekt pomnika został zmieniony, dzięki czemu nie razi już tak w oczy urzędników, jego pomysłodawcy zobowiązali się też do jak najszybszego załatwienia niezbędnych pozwoleń.
Uchwała ws. pomnika ma jednak nietypowy zapis, mówiący o tym, że Rada Miasta Gdańska wyraża zgodę na tymczasowe ustawienie figury.

Godz. 10.40
Przystąpienie do sporządzenia planu dla Osowej w rejonie Niedziałkowskiego. Mieszkańcy z sąsiedniej ulicy nie zgadzają się z jego założeniami mówiącymi o poszerzeniu ulicy kosztem terenów zielonych. Jak zapewnia Edyta Damszel - Turek, nowa szefowa Biura Rozwoju Gdańska, te uwagi będą analizowane w czasie prac nad planem. - Teren leśny zostanie utrzymany zgodnie z wnioskiem mieszkańców. Cała reszta będzie konsultowana - mówi dyrektor BRG. Wszyscy radni są za podjęciem uchwały.
Jest też zgoda,choć nie bez dyskusji, na przystąpienie do sporządzenia planu zagospodarowania rejonu al. Jana Pawła II i al. Rzeczypospolitej II. Radni mieli wątpliwości, czy plan nie spowoduje, że na Przymorzu powstanie kolejne zagrodzone, zamknięte osiedle mieszkaniowe.Małgorzata Chmiel, szefowa Komisji Rozwoju Przestrzennego zapowiada, że będzie wnosić o wpisanie do planu zakazu grodzenia.

Przeszła uchwała ws. przejęcia przez gminę Miasta Gdańska niektórych zadań i kompetencji Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. To efekt porozumienia miasta z wojewodą. Projekt porozumienia przewiduje przekazanie miastu pełnych kompetencji dotyczących zabytków w granicach administracyjnych Gdańska, z wyłączeniem Głównego Miasta oraz zespołu pocysterskiego w Oliwie, a także zakresu rzeczowego obejmującego prowadzenie spraw związanych z zabytkami ruchomymi i pracami archeologicznymi.
Jak informują miejscy urzędnicy odzwierciedla to ogólnopolski trend i umożliwia samorządowi prowadzenie spójnej polityki w kształtowaniu przestrzeni miejskiej w odniesieniu do terenów zabytkowych.

Godz. 10.15
Radni w końcu ruszają z głosowaniem nad uchwałami. Na początek klasyka - zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej oraz tegorocznym budżecie.
Tymczasem, na balkonie zbiera się grupa osób protestujących przeciwko rozbudowie Drogi Zielonej. U góry wywiązuje się awantura i interweniuje Straż Miejska. Protestujący wywieszają transparent: "Nie tędy Droga. Stop planom budowy Drogi Zielonej autostrady w Pasie Nadmorskim". Wśród nich jest m.in. Roger Jackowski z Gdańskiej Kampanii Rowerowej i Lidia Makowska, znana działaczka społeczna. Władzom miasta zarzucają m.in. brak dialogu z mieszkańcami nt. projektu rozbudowy Drogi Zielonej i wskazują alternatywy dla inwestycji - budowę buspasa, budowę parkingów park&ride.

Godz. 9.30-10.10
Przerwa techniczna, kłopoty z nagłośnieniem. Po naprawie usterki wiceprezydent Piotr Kowalczuk zdaje sprawozdanie z przygotowań Gdańska do nowego roku szkolnego.
- Nie ma mowy o oszczędzaniu na edukacji!- zapewnia Kowalczuk.
Głos ponownie zabiera poseł Bauć.
- Nie wiem jak został rozstrzygnięty wniosek, który złożyłem. Nie mam informacji.
Oleszek: -Informacja jest taka, że otrzymał pan głos, ale nie ma czegoś takiego, że pan sobie przychodzi, kładzie papier i włącza coś do porządku obrad. Tym tematem ma się zająć u nas Komisja Turystyki i Promocji. Może pan na nią przyjść. A na pismo na pewno pan poseł dostanie odpowiedź.

Bauć wychodzi, a radna Beata Wierzba zaprasza go na posiedzenie Komisji Turystyki i Promocji.
Zostaje też odczytane wspólne, ponad politycznymi podziałami, oświadczenie radnych podjęte w związku z 35 rocznicą podpisania w Gdańsku Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ Solidarność. Radni wyrażają w nim wdzięczność bohaterom wydarzeń sprzed 35 lat.
- Dzięki ich postawie żyjemy w innym Gdańsku, Polsce i świecie, mamy także odrodzony samorząd lokalny i możemy w drodze demokratycznych wyborów reprezentować wolę mieszkańców miasta- wskazują radni.

Godz. 9.15
Pierwsza powakacyjna sesja Rady Miasta Gdańska rozpoczyna się od nietypowej wizyty posła Piotra Baucia, który próbuje zająć miejsce na mównicy i domaga się, by pozwolono mu zabrać głos.W jakiej sprawie? Nie wiadomo. Ale wywołało to zamieszanie i kłótnię z przewodniczącym Rady Bogdanem Oleszkiem.
"Poseł ma prawo!"- krzyczy do Oleszka poseł Bauć. W końcu udaje mu się dojść do głosu.
- Wnoszę o włączenie do porządku obrad dyskusji na temat zmian w funkcjonowaniu portalu www.gdansk.pl. Ten wniosek składam w związku z wątpliwościami mieszkańców. Mam tu pytania, które najczęściej się pojawiały. Chcę na ten temat informacji i rozmow y- mówi Bauć. - Te pytania związane są z niejasnościami na jakich zasadach ten portal będzie funkcjonował i czy nie łamie ustawy.

- Dostanie pan odpowiedzi. Wracamy do sesji. Przegłosowujemy porządek obrad - infomuje Oleszek.

Sprawa, którą poruszył poseł Bauć dotyczy internetowej strony Urzędu Miejskiego, która ma aspiracje do bycia serwisem informacyjnym. Do zespołu urzędników dołączyli więc profesjonalni dziennikarze - nową formułą portalu kieruje Roman Daszczyński, były dziennikarz Gazety Wyborczej. Już pojawiają się głosy, że portal będzie nieobiektywny i nie będzie pisał o sprawach niewygodnych dla prezydenta Pawła Adamowicza.
- Po owocach ich poznacie - komentuje to Antoni Pawlak, rzecznik Adamowicza.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto