Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańscy radni na jutrzejszej sesji ustalą wynagrodzenie prezydent Aleksandry Dulkiewicz. Ile będzie zarabiać w tej kadencji?

Ewelina Oleksy
Przemysław Świderski
Na jutrzejszej sesji, w czwartek, 28 marca, gdańscy radni będą przyjmować uchwałę w sprawie ustalenia wynagrodzenia dla prezydent Aleksandry Dulkiewicz w tej kadencji, czyli do 2023 roku. Ile będzie zarabiać?

- Ustalamy pensję prezydenta na początku jego kadencji. Zgodnie z przepisami, ustalenie wysokości wynagrodzenia należy wyłącznie do kompetencji Rady Miasta. Proponowane w projekcie uchwały wynagrodzenie ustalone jest na poziomie miesięcznego wynagrodzenia prezydenta Gdańska w poprzedniej kadencji. Różnica będzie tylko w mniejszej wysłudze lat - informuje Beata Dunajewska, szefowa Klubu Wszystko dla Gdańska, który jest wnioskodawcą uchwały.

Jak informuje Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego magistratu, pensja prezydent Aleksandry Dulkiewicz na obecną kadencję to w sumie 11 750 zł brutto.

- Wynagrodzenie zasadnicze to 5000 zł, dodatek funkcyjny 2500 zł, dodatek specjalny 3750 zł, wysługa 500 z- wylicza.

Prezydent Paweł Adamowicz, ze względu na większy dodatek stażowy zarabiał nieco więcej - 12 250 zł brutto.

Ujęte w uchwale wynagrodzenie dla prezydenta Gdańska jest ustalone w maksymalnej wysokości określonej dla prezydenta miasta powyżej 300 tys. mieszkańców w rozporządzeniu Rady Ministrów ws. wynagradzania pracowników samorządowych.

Pod koniec stycznia Związek Miast Polskich zaapelował do rządu o zajęcie się tematem podwyżek płac w samorządach.

Organizacja przygotowała projekt nowelizacji ustawy, który zmienia zasady wynagradzania kierujących samorządami.

- Otwarcie przyznajemy, że naszym zdaniem wynagrodzenia osób kierujących polskimi samorządami powinny wzrosnąć. Polskie samorządy muszą się liczyć z realiami rynku pracy, na którym od kilku lat wyraźnie rosną pensje specjalistów - mówił Zygmunt Frankiewicz, prezes Związku Miast Polskich. - Obecnie obowiązujące zasady są niejasne i oparte o przepisy budzące duże wątpliwości prawne. Konsekwencje utrzymywania tego patologicznego systemu mogą być szkodliwe dla całego państwa - wskazywał.

Obowiązujące ograniczenia wysokości płac sprawiają, że są one nie tylko drastycznie niższe od tych oferowanych na stanowiskach kierowniczych w sektorze prywatnym, ale prowadzą do tego, że w dużych miastach prezydent zarabia mniej od wielu swoich podwładnych.

W sopockim samorządzie zarobki wyższe od prezydenta Jacka Karnowskiego osiąga 19 osób. W Gdańsku lepszą pensję od prezydenta mają m.in. skarbnik i sekretarz. Dlatego trójmiejskie władze popierają inicjatywę ZMP.

- Popieramy postulat przywrócenia ustalonej w 2000 r. relacji wynagrodzenia prezydentów największych miast i przeciętnej pensji w gospodarce narodowej. Obecna polityka wynagradzania może doprowadzić do powstania sytuacji, kiedy osoby o wysokich kompetencjach i doświadczeniu nie będą chciały pełnić funkcji publicznych - mówi Danuta Janczarek, sekretarz Miasta Gdańsk.

Aleksandra Dulkiewicz o obowiązkach, nowych pomysłach i planach:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto