Gdańsk: dzieci bez problemu kupują papierosy

Badania typu tajemniczy klient przeprowadzono w grudniu 2008 roku w ramach 12. edycji akcji STOP18!, czyli ogólnopolskiego Programu Odpowiedzialnej Sprzedaży, którego celem jest walka z dostępem niepełnoletnich do wyrobów tytoniowych.

W całej Polsce pełnoletni ankieterzy, ale wyglądający na dzieci i młodzież poniżej 18 lat, odwiedzili 47 miast, prosząc aż 4700 razy o paczkę papierosów. Wyniki ankiet pokazały, że aż 64 proc. sprzedawców nie przestrzega zakazu sprzedaży wyrobów tytoniowych niepełnoletnim (najgorzej było w Siemianowicach Śląskich - 98 proc., najlepiej w Rzeszowie - 26 proc.).

Gdynia lepsza**od Gdańska**

W Trójmieście skontrolowano po 110 sklepów w Gdyni i Gdańsku. Okazuje się, że gdańscy sprzedawcy złamaliby prawo dwa razy częściej (75 proc.) niż ich gdyńscy koledzy (37 proc.). Tym samym stworzono listę "czarnych punktów", która zostanie przekazana policji i straży miejskiej. Znalazło się na niej 100 gdańskich sklepów i 23 gdyńskie.

- Sprzedawca może poprosić osobę, która wygląda na mniej niż 18 lat, o wylegitymowanie się. Niestety niewielu z nich z tego prawa korzysta - mówi Michał Pełczyński z biura prasowego programu STOP18!. - Naszym celem na ten rok jest próba zmiany polskiego prawa. Chodzi o zapisy ustawy regulującej handel wyrobami tytoniowymi. Chcielibyśmy, aby sprzedawca zamiast prawa, miał obowiązek poproszenia o okazanie dokumentu osób wyglądających na niepełnoletnie, pragnących kupić papierosy - dodaje.

Sprzedawcy się nie przejmują

Sprzedaż papierosów nieletnim jest bowiem wykroczeniem, za które grozi kara grzywny w wysokości nawet 5 tys. zł. Problem polega na tym, że aby ukarać sprzedawcę - trzeba go złapać na gorącym uczynku, co w praktyce jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe.

- Przyzwolenie społeczne na palenie wśród młodzieży w naszym kraju jest ogromne i sprzedawcy w ogóle nie przejmują się tym, że łamią prawo - kończy Pełczyński.