Gdańsk: Ekspedientki marzną w sklepie. Okręgowa Inspekcja Pracy zajmie się sprawą?

"Zamrażarki" - tak o trzech sklepach w centrum Gdańska, między Krewetką a Madisonem, mówią klienci i pracownicy pobliskich lokali. Powód? Pracownicy muszą eksponować towar- ubrania, bieliznę- przy otwartych drzwiach, co teraz, gdy temperatury spadły mocno poniżej zera, jest ekstremalnym wyzwaniem.

Widok pracujących przy otwartych drzwiach sprzedawczyń, które marzną w pracy, zaniepokoił naszego czytelnika.

- Już w tamtym roku przejąłem się widokiem zziębniętych i zakatarzonych dziewczyn, próbujących obsługiwać klientów i zgłaszałem sprawę do Okręgowej Inspekcji Pracy. Teraz, gdy w Gdańsku panują mrozy, historia się powtarza- warunki pracy sprzedawczyń nie zmieniły się, a panie ratują się jak mogą: termofory, herbata - opowiada pan Janusz. - Klientów brak, co raczej nie jest dziwne, bo kto próbował przymierzyć sztywne od mrozu jeansy, ten już tam nie wejdzie. Szkoda tylko tych młodych osób, które tracą zdrowie i nerwy. Same nie zgłaszają problemu z obawy przed utratą pracy- dodaje.

Sprawdź: Prognoza pogody na 24 stycznia

Pan Janusz swoje obserwacje opisał w piśmie do Okręgowego Inspektora Pracy w Gdańsku zgłaszając mu
" rażące łamanie praw pracowników w trzech sklepach przy ul. Jana Heweliusza 1".

TEMPERATURA W MIEJSCU PRACY

Jak informuje Jolanta Zedlewska, rzecznik OIP w Gdańsku, każdy pracodawca ma obowiązek zapewnienia odpowiedniej temperatury w pomieszczeniach pracy.

- Nie niższą niż 14°C , chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają. W pomieszczeniach pracy, w których jest wykonywana lekka praca fizyczna i w pomieszczeniach biurowych temperatura nie może być niższa niż 18°C - wskazuje Zedlewska. Przyznaje też, że pismo naszego czytelnika wpłynęło do OIP wczoraj.

- Po jego rejestracji sprawie zostanie nadany odpowiedni bieg. Będzie traktowane jedynie jako anonimowy sygnał o nieprawidłowościach, a nie skarga, bo nie spełnia wymogów określonych w kodeksie postępowania administracyjnego- mówi Zedlewska.

OIP potwierdza jednak, że już wcześniej miał sygnały w sprawie niskich temperatur w sklepach przy ul. Heweliusza.

- Czynności kontrolne prowadziliśmy w 2012 r. Rzeczywiście badania środowiska pracy przeprowadzone przez Laboratorium Sekcji Badania Środowiska Pracy przy OIP Gdańsk potwierdziły fakt nie zapewnienia w pomieszczeniach pracy minimalnej temperatury 18 st. C. Badania te były podstawą do skierowania przez inspektora pracy nakazu zobowiązującego do zapewnienia odpowiedniej temperatury - mówi Zedlewska. - Niestety, z uwagi na fakt, iż osoby pracujące w sklepach zatrudnione są na podstawie umów innych niż umowy o pracę, właściciel sklepów nie posiada statusu pracodawcy, co powoduje, że uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy do działania są ograniczone.O aktualnych wynikach naszych działań w tej sprawie, będziemy mogli mówić dopiero po zakończeniu ewentualnej kontroli- tłumaczy Zedlewska.