Gdańsk: Górny Wrzeszcz staje się coraz bardziej niebezpieczny. Których miejsc należy unikać nocą?

Dzięki pracy gdańskich policjantów za rozbój z użyciem noża odpowie 22-letni mężczyzna - poinformowała 23 stycznia Komenda Wojewódzka Policji. W połowie stycznia zaatakował on pracownicę sklepu i zabrał 690zł. Na podstawie zebranego materiału, sąd zastosował wobec zatrzymanego areszt tymczasowy.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a sąd zadecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzi on w areszcie. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Policja nie podaje więcej szczegółów dotyczących adresu sklepu, w którym rozbójnik dokonał napadu.

O niebezpieczne miejsca we Wrzeszczu, postawiliśmy zapytać obywateli tej dzielnicy. Listę 9 miejsc, które mieszkańcy najczęściej wskazują jako niebezpieczne, przekazała nam Lidia Makowska, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Wrzeszcz Górny. Oto one, w kolejności „poczucia zagrożenia":

1. Wejście od ulicy Dmowskiego do tunelu dworca PKP Wrzeszcz. Wejście jest szczególnie niesympatyczne nocą, bowiem małe skarpy na zapleczu barów po obu stronach wejścia służą jako „dzikie" toalety. Bezpieczeństwo w tym miejscu może poprawić oświetlenie wejścia.

2. Plac przy ul. Klonowej / Lendziona. W tej okolicy często zakłócana jest cisza nocna, dochodzi do bójek. Ponadto skwerek przy placu przy Klonowej oraz pawilony handlowe też uważane są przez mieszkańców za niebezpieczne.

3. Plac przy ul. Partyzantów, w pobliżu posesji 25 - 27. Do Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny spływają regularnie skargi okolicznych mieszkańców, że w tym rejonie odbywa się wymiana towarów z bagażników, co nie jest niczym złym, pod warunkiem, że tymi towarami nie są narkotyki czy broń. 4. Sklep spożywczy , czynny do późnych godzin nocnych. Tu sprzedaje się alkohol nieletnim, przed sklepem często gromadzą się nietrzeźwi mężczyźni. Sprawa była niejednokrotnie zgłaszana na Komisariat Policji (przez Radnych Dzielnicy oraz przez dyrekcję sąsiedniej SP 45), ale libacje w sklepie trwają w najlepsze.

5. Waty śmietnikowe i baraki przy ul. Partyzantów, w bezpośrednim sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 45. Baraki służą okolicznym bezdomnym do libacji, tam też bezdomni szukają schronienia przed mrozami. Zeszłej zimy na śmietniku zamarzł na śmierć pijany mężczyzna, tragedię widzieli uczniowie podstawówki, co bardzo negatywnie wpływa na ogólne poczucie bezpieczeństwa dzieci.

6. Ulica Jesionowa - „dzikie" miejsca spożywania alkoholu na wolnym powietrzu znajdują się na zapleczu przychodni, w ogródkach na tyłach kamienic 5 i w miejscu tzw. byłego Instytutu Hodowli Ziemniaka. Dochodzi tam do libacji, bójek, podpaleń.

7. Park w rejonie ulic: De Gaulle'a, Partyzantów, al. Grunwaldzkiej (z fontanną z czaplami). Park ten zwany jest w języku ulicy „Małpim Gajem" i jeszcze dekadę temu był jednym z najniebezpieczniejszych miejsc we Wrzeszczu. Obecnie, dzięki budowie fontanny, placu zabaw i dbałości o zieleń w parku przez ZDiZ i Fundację DROGA, bezdomnych i nietrzeźwych bywalców ubywa. Jednak w celu znaczącej poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu niezbędne jest oświetlenie.

8. Skwerek przy ul. Dmowskiego (za barem z kebabem) po stronie byłego budynku Uniwersytetu Gdańskiego. Przy barze stoją stoliki i krzesełka, które służą amatorom "picia pod chmurką". Latem trudno tam przejść w godzinach nocnych bez narażenia się na zaczepki.

9. Skwer przy Waryńskiego (od al. Grunwaldzkiej) oraz przy Czarnieckiego. Podobnie jak w parku przy ul. De Gaulle'a czy skwerku na Dmowskiego, tutaj także gromadzą się bywalcy libacji pod chmurką. Do Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny wpływają skargi od mieszkanek ulic Waryńskiego i Czarnieckiego, które nocą boją się tamtędy chodzić.