Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Kierowca GAiT Przemek Kloc odnalazł zaginionego seniora i się nim zaopiekował. Co skłoniło go, żeby pomóc?

OPRAC.:
Agnieszka Kostuch
Agnieszka Kostuch
Fot. Paweł Marcinko/KFP, gdansk.pl
Z pewnością ten dzień Przemek Kloc, kierowca GAiT, zapamięta na długo. Zachowanie przypadkowo spotkanego przechodnia wzbudziło jego czujność i pomogło zapobiec tragedii. Sprawdźcie szczegóły.

Przemek Kloc, kierowca GAiT, odnalazł zaginionego

W niedzielę, około 18:30, Przemek Kloc, kierowca Gdańskich Autobusów i Tramwajów, chciał wybrać się na krótki odpoczynek w dyspozytorni na pętli Jelitkowo. Plany zmienił przez przechodnia, który zapytał go o drogę. To wzbudziło jego czujność.

- Mężczyzna, starszy pan, w moim odczuciu sprawiał wrażenie zagubionego. Zwyczajnie poczułem, że pomimo udzielonej informacji, może nie dotrzeć do celu - powiedział pan Przemek, cytowany przez gdansk.pl - Wiedziałem, że nie mogę go tak zostawić. Było zimno. Zaprosiłem go do pojazdu, żeby się ogrzał. Powtarzał, że nie chce robić problemu, ale przyjął zaproszenie.

Wcześniej, tego samego dnia, kierowca usłyszał przez radiotelefon komunikat policji o zagubionym mężczyźnie.

- Pomyślałem, że może być to zwyczajny zbieg okoliczności, ale musiałem to sprawdzić. Pytałem pana, czy może nie zabłądził, czy aby nikt go nie szuka. Zaprzeczał, mówił, że wyszedł tylko na spacer i wszystko jest w porządku. Pana Przemka to jednak nie uspokoiło. Zapytał, czy ten ma przy sobie telefon, by móc skontaktować się z kimś z jego bliskich. Nie miał.

Mężczyzna skontaktował się więc z dyspozytorem, potem z policją. Okazało się, że mężczyzna był osobą zaginioną.

- Komunikacja była trochę utrudniona, bo pan, jak okazało się podczas naszej rozmowy – pochodzi z Ukrainy. Obawiałem się, że nie był w stanie w pełni zrozumieć mojej telefonicznej rozmowy z policją i niespodziewany przyjazd służb, i całe to zamieszanie, może wywołać jego zdenerwowanie. Dlatego spokojnie tłumaczyłem, że bliscy się o niego niepokoją i go szukają, i niebawem pojawią się policjanci, którzy bezpiecznie odwiozą go do domu. Chciałem, żeby ta cała sytuacja była w tym wszystkim dla niego jak najmniej stresująca - dodał pan Przemek. - Czekaliśmy i rozmawialiśmy. Nie pominęliśmy oczywiście tematu dnia, czyli finału Mundial - śmieje się pan Przemek.

Sprawa zakończyła się szczęśliwie. Panowie razem oczekiwali na przyjazd policji. Wsiadając do radiowozu, zaginiony pomachał Przemkowi na pożegnanie.

ZOBACZ TEŻ:
Podwyżki w GAiT. Wzrost wynagrodzeń o 800 zł brutto? Kierowcy mówią co innego. GAiT tłumaczy

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto