Gdańsk. Komisja w sprawie kary za opóźnienie budowy PGE Areny rozpoczęła prace

- Komisja się ukonstytuowała, przedstawiciele zostali wybrani, jest jednak dużo materiałów do przeanalizowania - potwierdza Adam Kalata, wiceprezes spółki BIEG 2012 nadzorującej inwestycje związane z organizacją mistrzostw Europy z ramienia miasta. Kalata nie chce mówić o personaliach członków komisji bez ich zgody. Podkreśla jednak, że nie są oni ani pracownikami BIEG-u, ani Hydrobudowy, a grupą niezależnych ekspertów.

Ponad 15 mln zł kary za opóźnienie budowy PGE Arena Gdańsk

- Znają zarówno aspekty budowlane, jak i prawne. To inżynierowie o ogromnym doświadczeniu w realizacji tego typu kontraktów i specjaliści w dziedzinie prawa - zapewnia.

O nazwiskach nie chce mówić także konsorcjum. - Nie jestem upoważniony, by udzielić tego typu informacji - tłumaczy Krzysztof Woch, dyrektor ds. relacji inwestorskich Hydrobudowy Polska SA.

Z kolei prezes BIEG-u Ryszard Trykosko zapowiada, że więcej dowiemy się, gdy komisja opublikuje pierwszy komunikat. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. - Nie możemy narzucić sztywnego harmonogramu prac - wyjaśnia Trykosko.

Serwis specjalny o stadionie PGE Arena Gdańsk

Kalata tłumaczy, że nie będzie spekulował na temat wyników negocjacji ani spodziewanego terminu ich zakończenia, żeby nie wywierać presji na prace.
- Nie chcę, żeby członkowie komisji przeczytali w gazecie, że ktoś ma jakieś zdanie dotyczące oczekiwanych wyników, chcę, by bezstronnie zbadali sprawę - deklaruje.

Wiadomo, że w komisji, działającej na zasadzie arbitrażu, zasiadają trzy osoby: jedna wskazana przez BIEG, druga przez konsorcjum i przewodniczący, którego wybrali oni wspólnie. Działanie komisji finansuje konsorcjum. Kara za opóźnienia wynieść może nawet kilkanaście milionów złotych, bo stadion, który miał być gotowy 30 kwietnia, został ostatecznie odebrany przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego dopiero 18 lipca, a każdy dzień zwłoki według zapisów kontraktu oznacza dla wykonawcy 200 tys. zł kary umownej.