Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Krzyki, jęki, zawiązane ręce, czyli droga do szkoły dzieci z autyzmem

Anna Mizera-Nowicka
Fot. Grzegorz Mehring / Polskapresse
Krzyki, jęki, zawiązane ręce - w takich warunkach przewożone są dzieci z autyzmem z domów do szkół w Gdańsku. Problemu nie widzą urzędnicy, którzy twierdzą, że dokładają wszelkich starań, by dzieci niepełnosprawne jeździły w komfortowych warunkach.

- Szkolne mikrobusy po drodze zabierają dzieci z autyzmem z różnych dzielnic. Ponieważ moje dziecko musi dojeżdżać do placówki na Przymorzu, podróż przez cały Gdańsk trwa dwie godziny w jedną stronę! Łącznie prawie cztery godziny dziennie spędza za szybą busa, choć z racji choroby żyje za własną szybą - żali się pani Anna. -

Łamiącym się głosem o drodze do szkoły swojego dziecka opowiada również inna matka.

- Mój syn, gdy się denerwuje, jest agresywny. Aby nie wybił szyby i nie zrobił krzywdy sobie i innym, poproszono mnie, bym na piśmie zgodziła się na wiązanie mu rąk. Co miałam zrobić? Sama, trzema tramwajami, go nie dowiozę!

Lekarze podkreślają natomiast, że trudne warunki mogą wpływać na dzieci bardzo negatywnie.

- Nie wszystkie firmy przewozowe spełniają standardy. Busów i opiekunów jest mało. Trwający dwie godziny przejazd może być dla dziecka z autyzmem zbyt trudny. Na pewno nie jest korzystny dla jego terapii - mówi Małgorzata Rybicka, dyrektor Specjalnego Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego dla Dzieci i Młodzieży z Autyzmem w Gdańsku.

Urzędnicy z gdańskiego magistratu i Zarząd Transportu Miejskiego, któremu gmina zleciła organizację przewozów, problemu jednak nie widzą.

- Trasy zawsze wyznaczane są tak, aby dzieci miały jak najkrótszą drogę. Sytuacja przejazdu dwugodzinnego mogła być spowodowana korkiem ulicznym - mówi Regina Białousów, dyrektor Wydziału Edukacji w gdańskim magistracie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto