Od kilku dni na kilkucentymetrowym lodzie na Motławie można było zaobserwować amatorów wędkarstwa, którzy w przerębli łowili ryby. W czwartek, ok godz. 11.00 łowienie ryb ułatwił im "Nosorożec", który całkowicie pokruszył lód na Motławie.
Chwilę po zakończeniu pracy "Nosorożca", bo tak nazywał się pchacz pracujący w czwartek na Motłwie - wędkarze wrócili na lód w okolice mariny, a katamaran "Rubin" przygotowywał się do wypłynięcia.