Gdańsk. Mieszkańcy walczą o drzewa, które mają być ścięte, by ratować garaże [ZDJĘCIA]

Choć na razie wycinkę trzeba było wstrzymać, bo na drzewach są budki lęgowe dla ptaków, prezes spółdzielni podkreśla, że temat na pewno powróci w październiku.

Nie można niszczyć siedlisk ptaków

- O wycince drzew dowiedzieliśmy się z ogłoszenia na klatce schodowej, kilka dni przed jej planowanym terminem. Nikt nas nie pytał o zdanie - żali się Katarzyna Wielińska, która mieszka w budynku, z którego okien widać zagrożone drzewa.

- O kolorze farby na klatkę schodową rozmawialiśmy dwa miesiące, ale nikt nie pytał, czy zgadzamy się, by spustoszono okolicę, w której codziennie przebywamy - podkreśla Piotr Zięcik.

Pan Piotr przyznaje, że ostatecznie wycinkę wstrzymano m.in. po jego interwencji. Jako ornitolog zwrócił bowiem uwagę, że na drzewach są gniazda oraz budki lęgowe dla ptaków, które w tym roku pojawiły się wcześniej i już tam zamieszkały. - Zgodnie z prawem w okresie lęgowym nie można zabijać, niszczyć gatunków chronionych ptaków oraz ich siedlisk - podkreśla ornitolog.

Decyzja należy do SM. Urząd nie nakazuje

Władze spółdzielni podkreślają, że nie zrobią niczego, co byłoby niezgodne z prawem.

- Ponieważ od 1 marca do 15 października jest okres ochronny dla ptaków, drzewa nie mogą być wycięte. Po tym terminie na pewno jednak przystąpimy do wycinki - mówi Joanna Antolak, prezes SM VII Dwór. - Mamy zgodę z Wydziału Środowiska, a także z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W październiku budki dla ptaków zostaną przewieszone na inne drzewa. Gniazda będą zdjęte - zastrzega.

Co na to urzędnicy? Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska w gdańskim magistracie, przyznaje, że już w lutym 2015 roku do urzędu wpłynął wniosek złożony przez spółdzielnię „na usunięcie, zagrażających bezpieczeństwu ludzi i mienia drzew, rosnących przy ul. Michałowskiego 41-43 w Gdańsku”.

- Na podstawie złożonych dokumentów potwierdzono zasadność wniosku i wydano decyzję zezwalającą na usunięcie przedmiotowych drzew. Wydane zezwolenia obowiązuje do 31 grudnia 2016 roku - mówi dyrektor Wydziału Środowiska. Zastrzega przy tym: - Decyzja zezwalająca na wycinkę zieleni nie jest nakazem, w związku z tym można odstąpić od jej wykonania lub wykonać w części. Teren stanowi własność SM „VII Dwór”, w związku z tym to członkowie spółdzielni powinni wyjaśnić sprawę bezpośrednio z zarządem SM „VII Dwór”.

Przez drzewa nie można uratować garaży

Prezes zarządu zastrzega jednak, że plany wycięcia drzew, to nie kaprys zarządu. - Musimy wyremontować segment garażowy, który jest niszczony przez drzewa. Nie mogą tam dalej rosnąć, bo powodują degradację fundamentów oraz ścian budynku. Takie sygnały dostajemy od właścicieli garażu, którzy też są mieszkańcami osiedla - mówi Joanna Antolak. - A żeby zrobić izolację budynku, to musi on częściowo być odkopany. Do tego trzeba usunąć drzewa. Ilekroć rozmawiałam z wykonawcami, którzy mieliby robić remont, każdy mówił, że drzewa przeszkadzają.

Czytaj też: Wielka wycinka drzew w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym

Katarzyna Wielińska podkreśla jednak, że nikt nie sprzeciwia się remontowi garaży.

- On musi być wykonany. To nie podlega dyskusji. Ale jest XXI wiek i żeby go zrobić nie trzeba od razu wycinać drzewa. Spółdzielnia nie ma żadnej ekspertyzy budowlanej, która by to potwierdzała.

Władze spółdzielni zapowiadają jednak, że odwrotu już nie ma. - Nie widzę innego rozwiązania. W tym roku zlecimy wycinkę - mówi Antolak.

Na pytanie kiedy odbędzie się remont garaży, prezes odpowiada: - W tym roku nie starczy już na to pieniędzy, więc prace remontowe zostaną przeprowadzone najprawdopodobniej w przyszłym roku.