Gdańsk: Nauczą rodziców jak korzystać z pasów. Niebezpieczne przejście przy szkole

- Dzisiaj i jutro po raz kolejny będziemy z nimi rozmawiać podczas zaplanowanych spotkań - zapowiada Renata Jelińska, z-ca dyrektora klas ds. I-III w SP nr 8.

Do szkoły dzwonili już zdenerwowani kierowcy, którzy podkreślali, że to, iż jeszcze nie doszło do tragedii, można nazwać cudem. My zaś pisaliśmy o tym, że jeden z nich w ubiegłym tygodniu o mały włos, a by potrącił wbiegających na jezdnię uczniów.

Koniecznie przeczytaj: Przy szkole na ulicy Witosa może dojść do tragedii. Dzieci wbiegają prosto pod koła aut

- Wyskoczyli zza autobusu, od strony kierowcy, więc nie było możliwości, by ich zauważyć - opowiadał pan Krzysztof. - Na szczęście udało mi się wyhamować, ale żeby tego było mało, za trojgiem uczniów zaczęli wchodzić rodzice, którzy przez podwójną ciągłą przeprowadzali swoje dzieci! - dodał.

Problemy rozpoczęły się po zakończeniu przebudowy ul. Witosa w ramach realizacji tzw. Nowej Łódzkiej. Wcześniej przystanek autobusowy znajdował się tuż przy pasach, ale ze względu na nowy układ drogowy został przesunięty o kilkadziesiąt metrów. Dyrekcja szkoły zwróciła się wówczas do miasta i wywalczyła nowe przejście ze światłami, z którego jednak niestety jak na razie niewiele osób korzysta.

Zobacz także: Niebezpieczne przejścia dla pieszych. Zobacz, gdzie miały miejsce tragiczne wypadki

Policja zapowiada, że jeśli rozmowy nauczycieli z rodzicami nie pomogą, postawi w pobliżu szkoły patrol. - Gdy dostajemy takie sygnały wysyłamy policjantów, by przyjrzeli się sytuacji, a jeśli rodzice będą przeprowadzać dzieci w miejscu zabronionym - by wystawili mandaty - zapowiada Joanna Skrent z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Czytaj także: Gdańsk. Otwarcie ulic Nowej Łódzkiej, Witosa i Piekarniczej, zamknięcie ulicy Sitowie