Melomani, którzy do ostatniego miejsca wypełnili salę koncertową na Ołowiance, usłyszeli "Symfonię klasyczną" Prokofiewa, "Dafnis i Chloe" Ravela oraz "Szeherezadę" Rimskiego-Korsakowa z ciekawie pomyślaną narracją aktorki Anny Kociarz, przybliżającą treść libretta, czyli "Baśni 1000 i jednej nocy".
Zobacz także inne wydarzenia kulturalne w Gdańsku
Repertuar koncertu inauguracyjnego nie był wprawdzie tak monumentalny, jak to bywało poprzednimi laty, ale za to bardzo atrakcyjny dla publiczności i niezwykle wymagający dla zespołu orkiestry. "Symfonia klasyczna" bezlitośnie obnaża wszelkie niedociągnięcia orkiestr, które mierzą się z tym dziełem. W grze filharmoników można tu było wyczuć pewnego rodzaju ostrożność, asekuracyjność i brak pewności siebie. Być może wynika to stąd, że to jeden z pierwszych koncertów po wakacjach i zespół nie wrócił jeszcze do formy.
Bardzo dobrze wypadła suita "Dafnis i Chloe". W impresjonistycznej, barwnej i bogato zorkiestrowanej muzyce Ravela orkiestra poczuła się dużo pewniej. Wykonana po przerwie "Szeherezada" udowodniła, że filharmonia może poszczycić się dobrymi pierwszymi głosami i solistami w zespole orkiestry. Należy jednak pamiętać, że o jakości każdej "drużyny" świadczą właśnie najsłabsze ogniwa. Cały czas pod tym względem są w zespole wyraźne różnice w poziomie gry i w zaangażowaniu w kreowanie dzieła.
Może nie wszyscy jeszcze wiedzą, że w tym sezonie filharmonia będzie miała dwóch nowych dyrektorów. Pierwszym z nich jest wybitny holenderski dyrygent, który już kilkakrotnie dyrygował w Gdańsku zarówno orkiestrą opery, jak i filharmonii - Ernst van Tiel, który będzie pełnił funkcje dyrygenta oraz kierownika artystycznego. Van Tiel w tym sezonie poprowadzi 11 ze wszystkich 33 koncertów symfonicznych, które odbędą się na Ołowiance. Drugim stałym dyrygentem jest Włoch pochodzący z Mediolanu - Massimiliano Caldi, który będzie pełnił funkcję głównego dyrygenta gościnnego. Caldi wystąpi na scenie sześć razy w tym sezonie. Obaj dyrygenci są artystami wysokiej klasy, na poziomie europejskim, ponadto są bardzo sympatyczni, świetnie się z nimi współpracuje, o czym wiem tak z własnego doświadczenia, jak i z relacji muzyków.
Czy prowadzenie orkiestry w tandemie okaże się dobrym pomysłem, na ile obaj maestrowie będą w stanie wpłynąć na jakość gry filharmoników i na ile dobrze będzie się układała współpraca z orkiestrą przekonamy się wkrótce - ale jestem dobrej myśli. Sam dobór repertuaru koncertu inauguracyjnego lepiej niż jakiekolwiek zapowiedzi pokazuje, jaki kierunek obierają nowi szefowie. Na pewno będzie to uatrakcyjnienie repertuaru i odejście od "oratoryjno-monumentalno-symfonicznej" stylistyki, usłyszymy więcej kompozytorów europejskich, niekoniecznie niemieckiego pochodzenia, orkiestrę czeka ciężka praca nad doskonaleniem klasycznego, purystycznego warsztatu i techniki gry. Cieszą zapowiedzi, że w ofercie PFB pojawią się koncerty familijne i edukacyjne.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?