Nieprzypadkowo hrabiego Plélo upamiętniono w pobliżu Twierdzy Wisłoujście. To właśnie w tej okolicy, ale zapewne bliżej Westerplatte, zginął 27 maja 1734 r., próbując przyjść z odsieczą Gdańskowi. Miasto było w owym czasie oblężone przez wojska rosyjskie i saskie.
Z perspektywy 280 lat, jakie minęły od tych wydarzeń, śmierć hrabiego jest traktowana jako symbol przyjaźni polsko-francuskiej. Widać to było podczas uroczystości odsłonięcia pomnika, w której udział wzięli m.in. marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz, ambasador Francji w Warszawie Pierre Buhler, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
Czytaj także: Kim był Louis Robert Hippolyte de Bréhan, hrabia Plélo?
- Przykład hrabiego Plélo wskazuje, że wbrew temu, co się często mówi, Francuzi umierali za Gdańsk - mówi marszałek Borusewicz. - Żeby zdobyć się na czyny, na które porwał się Plélo trzeba było porywu serca, ale też wielkiego poczucia honoru.
- Mam nadzieję, że hrabia Plélo będzie coraz bardziej obecny w wyobraźni gdańszczan – przyznaje prezydent Adamowicz. - Pojawił się on zresztą w najnowszej książce Pawła Huelle „Śpiewaj ogrody”.
Wydarzenie sprzed 280 lat upamiętnia także wystawa „Król Stanisław Leszczyński w Gdańsku 1733-1734”, w Muzeum Historycznym Miasta Gdańska. W Ratuszu Głównego Miasta Gdańska przy ul. Długiej zaprezentowano ok. 300 eksponatów. Wystawa jest czynna od 28 maja do 2 listopada
Więcej na temat odsłonięcia pomnika hrabiego Plélo na dziennikbaltycki.pl
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?