Pomysł bardzo się sprawdza, bo na tablicy codziennie brakuje miejsca. A marzenia widnieją na niej przeróżne. Od raczej klasycznego "wygrać w lotka", po te bardziej osobiste.
- Nasz konkurs dotyczył instalacji lub rzeźby w przestrzeni publicznej. Wpłynęły 33 prace, nie tylko z Polski, ale i z Hiszpanii, Włoch czy Finlandii. Ale to właśnie neon "Tu można marzyć" autorstwa Emilii Kalkowskiej-Marszałek, czyli ściana marzeń, zajął pierwsze miejsce - informuje Natalia Filipionek-Rybińska, koordynator projektów z Fundacji Wspólnota Gdańska.
Czytaj także: Ciężarówki w Gdańsku Oliwie. Na ul. Opata Rybińskiego zamontują kamerę. Odstraszy kierowców tirów?
Najpierw pojawił się neon na fasadzie budynku będącego siedzibą fundacji. Potem narodził się pomysł, by przestrzeń pod nim zamalować tablicową farbą. Tak powstała "ściana marzeń".
O czym marzą oliwianie, gdy już staną przed tablicą? - O domu na kółkach, o zdrowiu, o wycieczce w góry. Bardzo często są to rzeczy niematerialne - odpowiada pani Natalia. - Cieszy nas, że ludzie mają tu miejsce, gdzie mogą ujawnić swoje myśli.
Niewykluczone, że ściana marzeń na stałe wpisze się w krajobraz Oliwy.
- W przyszłym roku chcemy w tym miejscu otworzyć też kawiarnię "Tu Można Marzyć". Miejmy nadzieję, że uda się ze wszystkim zdążyć na późną wiosnę. Na pewno wtedy wkomponujemy gdzieś ten neon, bo stwarza niepowtarzalny klimat - mówi Filipionek-Rybińska.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?