Sąd drugiej instancji oddalił apelację Romana Gałęzewskiego wskazując, że Paweł Adamowicz nie naruszył swoją wypowiedzią jego dóbr osobistych. W związku tym prezydent Gdańska nie musi przepraszać przewodniczącego KM NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej.
Przedmiotem procesu była wypowiedź prezydenta Gdańska na temat działalności związkowców Solidarności pod Urzędem Miejskim w Gdańsku w kwietniu 2009 roku.
Paweł Adamowicz komentując manifestację związkowców pod magistratem powiedział:
Z Panem Gałęzewskim w swoim gabinecie całą godzinę rozmawiałem, bardzo spokojnie mimo, że parę dni wcześniej palił opony pod Urzędem Miejskim i różne nieprawdziwe rzeczy wygadywał.
Zdaniem Romana Gałęzewskiego naruszył jego dobra osobista.
Polub naszą stronę Gdańsk NaszeMiasto na Facebooku
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?