Gdańsk: pijany kierowca uciekał przed policją i wjechał w audi. Poddał się po strzale ostrzegawczym

Zobacz też: Pościg za pijanym kierowcą zakończył się strzałami w powietrze i wypadkiem. Cztery osoby ranne [zdjęcia]

Do tej akcji jak z gangsterskiego filmu doszło w ostatni piątek, 7 lutego, około godz. 21. Policjanci z oddziałów prewencji na ul. Nowolipie postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę mercedesa, który nie miał włączonych świateł. Funkcjonariusze dali mężczyźnie sygnały do zatrzymania się. Ten jednak tylko przyspieszył i zaczął uciekać. Jechał z dużą prędkością, łamiąc wiele przepisów ruchu drogowego - m.in. przejechał na czerwonym świetle, wjechał na chodnik i pas zieleni oraz na przeciwległy pas ruchu.

Czytaj: Pijany kierowca spowodował śmiertelny wypadek na obwodnicy Chojnic. Nie żyje 37-latek [zdjęcia]

W pewnym momencie, w pobliżu bloków na Morenie uderzył w zaparkowane audi A3. 21-latek wyszedł z auta i zaczął uciekać pieszo. Do pościgu za uciekinierem włączyli się kolejni policjanci z oddziałów prewencji, którzy w pobliżu na piechotę patrolowali rejon. Doszło do szarpaniny pomiędzy uciekającym a policjantem. Funkcjonariusz zmuszony był oddać strzał ostrzegawczy. Po chwili agresywny mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany.

Alkomat u zatrzymanego mężczyzny wykazał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się też, że nigdy nie miał on prawa jazdy.

Po wytrzeźwieniu 21-letni mieszkaniec gminy Sierakowice usłyszał zarzuty kierowania pod wpływem alkoholu, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza, wywierania przemocą wpływu na czynności służbowe policjanta oraz zaboru w celu krótkotrwałego użycia cudzego samochodu. Co więcej, zostały nałożone na niego mandaty karne w łącznej kwocie 2 tys. zł.

Wywieranie przemocą wpływu na czynności służbowe policjanta i krótkotrwały zabór pojazdu zagrożone są karą do pięciu lat więzienia. Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza grozi do trzech lat odsiadki. Zaś za jazdę pod pijanemu grożą nawet dwa lata więzienia.