Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Poseł Kacper Płażyński krytykuje politykę mieszkaniową miasta i wytyka nieprawidłowości w lokalu przy ul. Królikarnia 1/2

Monika Jankowska
Monika Jankowska
- Dotarły do mnie nieoficjalne informacje, że w Gdańsku praktykuje się remont mieszkań komunalnych za ogromne pieniądze, mieszkania po krótkim czasie nie nadaje się do zamieszkania z powodu wad w pracach remontowych, a władze Gdańska nie zgłaszają tych wad wykonawcy do naprawy w ramach rękojmi lub gwarancji – mówił podczas konferencji prasowej poseł PiS, Kacper Płażyński. Tematyką konferencji, która miała miejsce w poniedziałek 9 sierpnia 2021, była gdańska polityka mieszkaniowa, a punktem wyjścia – mieszkanie przy ul. Królikarnia 1/2, zamieszkiwane dawniej przez panią Marię Wucką, której historia kilkakrotnie pojawiała się w mediach.

- Spotykamy się, aby pomówić o gdańskiej polityce mieszkaniowej i o samych Gdańskich Nieruchomościach, której rozwiązanie proponujemy od lat. Dlaczego spotykamy się w tym konkretnym miejscu? - zapytał stojąc w podwórku ul. Królikarnia 1/2 poseł PiS, Kacper Płażyński. I sam odpowiedział.

- Tutaj kilka lat temu mieszkała pani Maria Wucka, której historia była wstrząsająca. Była ona córką żołnierza Wojska Polskiego, uczestnika kampanii wrześniowej, który odbudowywał tzw. Dom Sierot w Śródmieściu, w którym pani Maria mieszkała przez dobre 50 lat. Pewnego dnia usłyszała, że musi się stamtąd wyprowadzić, trafiła do przytułku, a później otrzymała lokal, który znajduje się za naszymi plecami. Ciężko powiedzieć, że to lokal, bo widzimy za sobą zabetonowane drzwi. Lokal ma 27 metrów kwadratowych i świetnie, że go dostała. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że remont ten kosztował ponad 80 tys. zł. Ale kiedy odwiedzałem ten lokal, już wtedy nie nadawał się do użytkowania. Była tam pleśń i grzyb - nie z winy lokatorki, ale z tego, że generalny remont został wykonany niewłaściwie.

Dziś pani Maria zamieszkuje w innym miejscu.

- Udało nam się od władz miasta wyszarpać mieszkanie, które nie narażało pani Wuckiej na utratę zdrowia, a nawet życia – dodał Płażyński.

Opis sytuacji pani Marii był dla posła Płażyńskiego początkiem oceny gdańskiej polityki mieszkaniowej.

- Co byście Państwo zrobili w sytuacji, gdy świeżo wyremontowany lokal po kilku miesiącach nie daje się do użytku? Ja bym żądał zwrotu moich pieniędzy albo od generalnego wykonawcy, albo od tego wykonawcy, który był winny tej sytuacji, albo żądałbym usterek, które do tego doprowadziły i doprowadzenia mieszkania do stanu takiego, za które zapłaciliśmy ponad 80 tys. zł. A z naszej informacji wynika, że sytuacji tego lokalu, który tutaj za nami jest zamurowany, władze Gdańska nic takiego nie zrobiły – powiedział. I dalej: - Wydano ciężkie pieniądze na maleńki lokal, który po krótkim czasie nie nadaje się już do użytkowania z uwagi na błędy w realizacji remontu, a władze Gdańska nie zdecydowały się zwrócić do wykonawcy ani w ramach rękojmi, ani w ramach gwarancji o ponowny remont albo zwrot środków.

Dlatego dziś wystąpił z oficjalnym pismem do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz z prośbą o przekazanie informacji odnośnie lokalu miejskiego zlokalizowanego przy ul. Królikarnia 1/2.

Poseł chce także dowiedzieć się od władz Gdańska, ile lokali wyremontowanych przez prywatne firmy było później zgłaszanych w ramach rękojmi albo gwarancji do naprawy, ponieważ – jego zdaniem - takich lokali, które były wyremontowane i które w krótkim czasie nie nadawały się do zamieszkania w Gdańsku, jest bardzo wiele.

- Pozwolimy sobie zweryfikować, czy nie istnieje w Gdańsku lista uprzywilejowanych prywatnych firm, która nie dość, że robi remonty źle, to później nie ponosi żadnej odpowiedzialności. To by oznaczało, że nie mamy w Gdańsku do czynienia ze skandalem, tylko z kolejną kliką, którą trzeba rozbić – powiedział jeszcze podczas konferencji Płażyński.

Głos zabrali także gdańscy radni z Klubu Prawa i Sprawiedliwość. Pierwszy z nich, Przemysław Majewski, powiedział:

- W marcu tego roku razem z radnym Andrzejem Skibą wystąpiliśmy do władz miasta Gdańska o udostępnienie pełnej wersji treści dotyczącej remontów lokali komunalnych. Chodziło nam nie tylko o adresy, o które bardzo długo walczyliśmy, ale także o koszta oraz firmy, które wykonywały te remonty. Takiej pełnej informacji nie otrzymaliśmy. Natomiast sytuacja z lokalami komunalnymi i socjalnymi w Gdańsku, to setki spraw, gdzie dokonywano błędnych, fatalnych remontów, gdzie ludzie, którzy cieszyli się, że otrzymali lokal, po kilku miesiącach interweniowali w Gdańskich Nieruchomościach, bo na ich ścianach występował grzyb, ich ściany zalewała woda, czy też piecyki, które mieli w lokalach, były po prostu nieszczelne.

A drugi radny, Andrzej Skiba dodał:

- Pozwoliłem sobie spojrzeć na zapisy, które są w piśmie skierowanym przez posła Płażyńskiego do prezydent Dulkiewicz. Tam są również żądania, w pełni zrozumiałe, żeby np. władze Gdańska pokazały pełną listę nieruchomości, w których mieszania miały być remontowane i w których występowały problemy związane z błędami po remoncie, które należałoby z pieniędzy wykonawcy, a nie podatnika, nie z miejskich, po prostu zrobić.

Miasto odpowiada

O stanowisko w sprawie poprosiliśmy miasto Gdańsk. Oto komentarz Aleksandry Strug z Gdańskich Nieruchomości:
-Wszystkie lokale, w których prowadzone są remonty podlegają okresowej kontroli gwarancyjnej, a ewentualne usterki, których usunięcie znajduje się po stronie wykonawcy prac, zlecane są do naprawy w ramach gwarancji. Tożsame działanie podejmowane jest w przypadku zgłoszeń najemców lokali. Po weryfikacji zasadności usunięcia usterek w ramach gwarancji, prace zlecane są do realizacji na koszt wykonawcy robót - tłumaczy Strug.
Dodaje także, że wszystkie kwestie dotyczące działań podejmowanych w zakresie napraw gwarancyjnych w lokalu, w którym niegdyś zamieszkiwała Pani Maria oraz wkwaterowania lokatorki, były szczegółowo wyjaśniane w odpowiedziach na pytania Radego Miasta Gdańska Kacpra Płażyńskiego (obecnie posła na Sejm), w lipcu 2019 roku. Wszystkie pisma, które otrzymywał dostępne są w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego.

- W sprawie lokalu przy ul. Królikarnia 1 Pani Maria zgłosiła zastrzeżenia, a po podjęciu przez Gdańskie Nieruchomości działań naprawczych odmówiła jednak ich kontynuacji i sprawnego zakończenia. Obecnie budynek ten wskazany został do programu Rewitalizacji, dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej, a z uwagi m.in. na docieplenie ścian od środka, zgodnie z wytycznymi Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, lokatorzy są wykwaterowywani, a ponowne zasiedlenie lokali nastąpi po realizacji inwestycji, co jest również powodem nie zasiedlenia ponownie lokalu, wcześniej zajmowanego przez Panią Marię - podkreśla przedstawicielka Gdańskich Nieruchomości.

Partia Razem także zarzuca nieprawidłowości

Tymczasem o zdanie zapytaliśmy także przedstawiciela Partii Razem. Partia Razem połowie lipca zorganizowała w Gdańsku konferencję prasową, zarzucając miastu brak nadzoru nad stanem technicznym lokali komunalnych czy brak informacji na temat stanu liczebnego lokali.

- Jeżeli chodzi o nasze doświadczenie z Gdańskimi Nieruchomościami, to ramię w ramię możemy stawać z PiSem w ujawnianiu ich. Znana nam jest np. sprawa pana Krzysztofa, który miał mieszkanie świeżo po remoncie, a pojawiały się tam różne gatunki grzyba. Pomimo jego licznych apeli, Gdańskie Nieruchomości nic nie robiły np. w temacie cieknącego dachu czy ubytków w elewacji. To najbardziej wyrazisty przykład, z jakim się ostatnio spotkałem, ale jest ich więcej – mówi Tomasz Rurkowski z Razem Gdańsk. - Mieszkańcy zgłaszają się do nas z tym, że owszem, coś było remontowane, ale poległo to np. na zamalowaniu grzyba. To, co wskazywał poseł Płażyński i radni PiS, spotykamy na każdym kroku. Mam wrażenie, że celowo zapuszcza się kamienice, żeby nie musieć ich remontować, tylko wyburzyć.

NIESAMOWITE BUDYNKI Z HISTORIĄ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gdańsk. Poseł Kacper Płażyński krytykuje politykę mieszkaniową miasta i wytyka nieprawidłowości w lokalu przy ul. Królikarnia 1/2 - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto