Gdańsk: Pożar przy ul. Wroniej. W prokuraturze trwa śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci

Pracownicy Referatu Ochrony Zabytków tłumaczą zaś, że pogodzili się z wyburzeniami zabytkowych budynków, choć wciąż mają nadzieję, że znajdzie się prywatny operator, który przywróci im dawny blask. - Zresztą to w gestii GZNK jest takie zabezpieczenie obiektów, by nie stanowiły dla nikogo zagrożenia - mówi nam jeden z nich. Co na to urzędnicy z GZNK? - Budynki są zabezpieczane na bieżąco, niestety miejscowe środowisko sukcesywnie je dewastuje. Powiadamiamy policję i Straż Miejską o objęciu terenu szczególnym dozorem patrolowym - tłumaczy Kukiełczak. ZOBACZ ZDJĘCIA pożaru i zgliszczy pustostanu przy ul. Wroniej w Aniołkach