Władze Gdańska konsekwentnie odmawiają staruszce sprzedaży mieszkania komunalnego, które ta wynajmuje od 60 lat. Dotarliśmy do treści listu, jaki prezydent Paweł Adamowicz wysłał do Eugenii Garnowskiej. Podtrzymuje w nim argumentację swoich podwładnych. Zgody na sprzedaż definitywnie nie będzie!
"W związku z Pani interwencją pragnę poinformować, że ponownie przeanalizowałem całość sprawy - czytamy w liście prezydenta. - Niestety, stwierdzam, że moje uprzednie, znane Pani stanowisko, muszę podtrzymać".
Więcej o sprawie: Wykup mieszkań w Gdańsku. Urząd Miejski odmówił wykupu mieszkania starszej kobiecie. Dlaczego?
W piśmie Paweł Adamowicz powołuje się zasadniczo na dwa argumenty. Pierwszy to konieczność powołania tzw. małej wspólnoty mieszkaniowej, gdyby w komunalnej kamienicy sprzedano jeden z lokalów. "Każda przebudowa w budynku, zmiana sposobu użytkowania, wymagałaby zgody wszystkich właścicieli lokali, co mogłoby ograniczyć lub nawet uniemożliwić działania gminy Gdańsk, zmierzające do bardziej racjonalnego zagospodarowania nieruchomości" - pisze prezydent Gdańska.
Drugi argument dotyczy powierzchni mieszkania położonego na ostatniej kondygnacji kamienicy - wedle wyliczeń prezydenta nieadekwatnego do liczby lokatorów. Jak wskazuje Adamowicz, powierzchnia mieszkalna lokalu zajmowanego przez panią Eugenię Garnowską wynosi 87 m kw., a wraz z nią przebywa w nim "tylko" dwoje bliskich. "Sprzedaż omawianego lokalu za 5 proc. wartości [pani Garnowska uprawniona jest do 95-procentowej bonifikaty - dop. red.] w sposób rażący naruszyłaby zasady gospodarowania mieniem komunalnym" - podkreśla prezydent.
CZYTAJ WIĘCEJ Gdańsk.Jak gmina gospodaruje mieszkaniami komunalnymi?
Tym argumentem, jak i postawą władz Gdańska oburzony jest syn gdańszczanki.
- Sam przewodniczący Rady Miasta Bogdan Oleszek podkreślał w rozmowie ze mną, że kwestia metrażu nijak się ma do wykupu lokali komunalnych - podkreśla Julian Garnowski i mówi, że sprawy nie odpuszczą. - Panowie chcą zawrócić pociąg, który już dawno odjechał. W 2011 roku prezydent Paweł Adamowicz zarządzeniem przeznaczył mieszkanie do wykupu. Ogłoszenie o bezprzetargowej sprzedaży odwisiało swoje w urzędzie. Nie wniesiono sprzeciwów. Sprawa powinna już być dawno zamknięta.
Julian Garnowski mówi, że dość już ma "urzędniczego kluczenia" i zapowiada dalszą walkę o respektowanie praw jego matki. - Gdańscy urzędnicy nie mogą zrozumieć, że to nie oni są właścicielami mieszkań komunalnych, tylko gmina miasta Gdańska. Nie mogą też cofać już raz przyznanych praw podług własnego widzimisię - kończy Garnowski.
CZYTAJ TAKŻE: Bezdomni w Trójmieście. W ośrodka pomocy społecznej jest miejsce dla każdego.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?