Czas to życie - przypomina Tomasz Rogiński, ratownik medyczny z gdańskiego pogotowia, który karetkę na dwóch kółkach obsługuje od samego początku, czyli od 2002 roku. Nie ulega bowiem wątpliwości, że motocykl ratunkowy jest w stanie szybciej przedostać się przez miejskie korki, wąskie uliczki, a nawet pokonać schody w galerii handlowej, by nieść pomoc, gdy liczy się każda minuta.
Ratownicy medyczni na motorach. Honda zastapiła Harleya.
- O tym, gdzie wyjeżdżamy, decyduje dyspozytor pogotowia. Z reguły są to zdarzenia na ulicy, w centrach handlowych, miejscach publicznych, na obwodnicy, w pasie nadmorskim - wylicza Tomasz Rogiński. - Wypadki, nagłe zatrzymania krążenia, zasłabnięcia, urazy itp., zarówno u dorosłych, jak i dzieci. Motocykl ratunkowy jest wyposażony tak jak karetka, m.in. w defibrylator, zestaw do tlenoterapii, potrzebne leki, opatrunki, zestaw unieruchomień i kołnierzy usztywniających. Jedyna różnica to taka, że ratownik na motocyklu musi sobie poradzić sam. Dlatego pracują na nich najbardziej doświadczone osoby, z wieloletnim stażem, doskonali fachowcy.
- Gdańsk był pierwszym miastem w Polsce, w którym motocykl został włączony w system ratownictwa medycznego - wspomina Mariola Kubiak, dyrektor stacji pogotowia.
Pierwszy, słynny już Harley Davidson był podarunkiem od Fundacji "Bezpieczni w Ruchu Drogowym". Służył 10 lat, w 2012 r. zastąpiła go Honda ST 1300. Od tego roku gdańskie pogotowie ma jeszcze drugi motocykl, też hondę, ufundowany przez miasto Gdańsk. Od 2011 r. te nietypowe karetki funkcjonują na kontrakcie z pomorskim NFZ. Znacząco wspomagają je sponsorzy - m.in. Radmor, Grupa Lotos, Energa Naftoport, Apis.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
