Gdańsk: Reportażu o katolickiej szkole im. św. Jana de La Salle nie zobaczymy?

Zakaz dotyczy jednak nie całego reportażu, ale tylko tych fragmentów, w których wykorzystano prywatne rozmowy zakonników z tej katolickiej szkoły. - Zdawaliśmy sobie sprawę z takiej decyzji sądu. TVP oświadczyła zresztą, że sam reportaż nigdy nie powstał, więc sąd nie mógł zakazać jego publikacji - tłumaczy mec. Janusz Masiak, pełnomocnik gdańskich zakonników.

Materiał początkowo miał zostać wyemitowany w grudniu ubiegłego roku. Jednak na wniosek Zgromadzenia Braci Szkół Chrześcijańskich gdański Sąd Okręgowy zakazał jego publikacji, uzasadniając to tym, że materiał reporterski był niekompletny, a jego autorzy nie zapoznali się ze stanowiskiem głównych zainteresowanych, czyli zakonników prowadzących gdańską szkołę, przez co mogliby naruszyć ich dobra osobiste. Zakaz obowiązywał przez dwa miesiące. Po jego wygaśnięciu pełnomocnik prawny zakonników wystąpił z kolejnym wnioskiem w tej sprawie.

Czytaj także: Skandal w szkole szkole im. św.Jana de la Salle w Gdańsku. Zakonnicy znów wstrzymają reportaż w TV?

Gdański sąd zdecydował także o przekazaniu do warszawskiego sądu pozwu o ochronę dóbr osobistych, który także złożyli zakonnicy. Decyzja argumentowana jest tym, że sprawa powinna się toczyć tam, gdzie doszło do przewinienia, a nie tam, gdzie odczuwalne są tego skutki.

Zobacz też: Gdańsk: Skandal w katolickiej szkole im. św.Jana de La Salle? Nie było reportażu w TV. ZOBACZ FILM!

W grudniu wyświetlono jedynie zwiastun Magazynu Ekspresu Reporterów, w którym słychać było głos jednego z zakonników, zarejestrowany prawdopodobnie w trakcie imprezy suto zakrapianej alkoholem. Znalazła się tam też rozmowa między dwoma zakonnikami, której świadkiem miała być nastoletnia uczennica. Jeden drugiego pyta, czy... pokazać mu ptaszka.

Uzasadnienie sądu przeczytasz na stronie www.dziennikbaltycki.pl