Sąd pierwszej instancji uznał to za działanie nielegalne, bo było przeprowadzone bez wymaganego zezwolenia urzędników. Muzioł ten wyrok zaskarżył i wniósł o jego uchylenie. Czy słusznie? Okaże się za tydzień, gdy zostanie ogłoszony wyrok w tej sprawie.
Zobacz także: Relacja z pierwszej rozprawy w Gdańsku
Do zbiórki, jaka jest przedmiotem postępowania sądowego doszło w kwietniu ubiegłego roku podczas jednego ze spotkań dla lokatorów mieszkań komunalnych, jakie grupa NONBN organizowała regularnie. Brały w nich udział osoby, które wspólnie protestowały przeciwko polityce władz miasta. - Wtedy 25 osób, które się znały wspólnie zastanawiały się co dalej robić w sprawie podwyżek czynszów. Chcieliśmy dotrzeć do jak największej liczby ludzi, więc uznaliśmy, że wydrukujemy ulotki. Nie przeprowadziłem żadnej zbiórki. W pewnym momencie to z sali wyszła inicjatywa, by zebrać na ten cel pieniądze. Czapka krążyła z rąk do rąk, kto chciał to coś do niej dorzucał. Nie widzę w tym nic złego- tłumaczy Muzioł - Równie dobrze powinienem trafić przed sąd, za to, że wczoraj skrzykiwałem sąsiadów do zrzucenia się na naprawę dachu albo za to, że z kolegami złożyłem się na pizzę - dodaje.
Jak się jednak później okazało, wśród uczestników spotkania był także Paweł Matysiak, członek młodzieżówki Platformy Obywatelskiej, który o wszystkim doniósł do magistratu, a ten powiadomił media. Sprawa trafiła na policję, a ostatecznie do sądu. Jednak w trakcie składania zeznań Matysiak kilkakrotnie je zmieniał. Twierdził też, że nagrania ze spotkania NONBN- które byłoby ważnym dowodem w sprawie -już nie ma , bo... wyrzucił telefon. W maju tego roku Muzioł został skazany przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe na karę grzywny, czyli zwrotu zebranej kwoty (195 zł) oraz pokrycie kosztów sądowych (łącznie 530 złotych).
W czwartek Muzioł zaskarżył ten wyrok w całości, zarzucając mu m.in. błędną interpretację przepisów prawa materialnego.
Podważał też wiarygodność świadka, czyli Pawła Matysiaka.
- Sąd ze względu na zawiłość sprawy odracza ogłoszenie wyroku do dnia 25 października - poinformowała sędzia Dagmara Daraszkiewicz.
Tymczasem Muzioł już zapowiedział : - Jeśli wyrok zostanie utrzymany, w akcji obywatelskiego sprzeciwu prawdopodobnie się do niego nie zastosuję.
- To sytuacja trochę jak w putinowskiej Rosji, gdzie opozycja może istnieć, dopóki nie sprzeciwi się Putinowi. Tak samo jest w Gdańsku. Organizacje społeczne jak najbardziej, byle tylko nie występowały przeciwko prezydentowi Adamowiczowi. Nie spodziewałem się tego, że w Polsce nadal działa zasada " dajcie człowieka, a znajdziemy paragraf" - komentuje Muzioł .
W poniedziałek, w akcie protestu i "obywatelskiego nieposłuszeństwa" NONBN zorganizowało happening pod Urzędem Miejskim. Grupa zbierała do puszki grosze na zakup budyniu dla prezydenta Pawła Adamowicza. Po zakończeniu akcji, w ramach której zebrano 98 groszy, członkowie grupy złożyli w komisariacie policji samodoniesienia o zorganizowaniu nielegalnej zbiórki i poprosili o "przykładne ukaranie".
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?