Czytaj także: Rybacy blokują Trakt św. Wojciecha.
Nim rybacy zdecydowali się na pierwszą blokadę prowadzili rozmowy z ministerstwem.
Koniecznie zobacz: List rybaków do premiera Donalda Tuska
- Pan minister oraz departament mieli bardzo dobrą wolę, żeby te sprawy załatwić. Byłem 3 tygodnie temu w Warszawie, rozmawialiśmy na ten temat i byliśmy święcie przekonani, że ta sprawa znajdzie finalizację odstąpieniem o karaniu - Wojciech Pieper, rybak z Jastarni.
Zdaniem rybaków nie ma podstawy do karania ich.
- Są próby ukarania nas za łowienie organizmów, których ogólna kwota była wyczerpana, a mamy dokumenty ministerialne, że nie była, więc mamy kompromitujący dla ministerstwa fakt - informuje Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich z Ustki.
- My Polscy rybacy występowaliśmy o dokumenty do Rządu Polskiego, żeby przedstawił nam jakie było wyczerpanie kwoty w 2007 roku, co ciekawe Rząd Polski odpisując nam przedstawił, że Polska nie wyłowiła swojej kwoty - mówi Wojciech Pieper.
Zobacz także: Rybacy blokowali krajową szóstkę w Leśnicach
Rybacy zapowiadają, że jeżeli ministerstwo będzie się nadal zapierało, że kwota połowu w 2007 roku była wyczerpana, to będę kolejne protesty. Na razie rybacy jeszcze nie zaplanowali, gdzie odbędzie się pikieta. Czekają na odpowiedź ministerstwa.
- Inspektorzy powinni poinformować, że jest na wyczerpaniu kwota. Dostają raporty i można te raporty zliczać, a nie później okazuje się, że pan minister ustala przełowienie dorsza na 8 tys. ton - żali się Wojciech Pieper.
materiał wideo przygotowali: Dominika Dankowska i Patryk Szczerba
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?