18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Studenci twierdzą, że grożono im nożem. Policja: nie było zgłoszenia

Jacek Wierciński
T. Bołt/ archiwum
- Urządziliśmy koleżance ze studiów urodzinowego grilla koło akademików. Nagle pojawiło się kilku dresiarzy, z których jeden zaczął nam grozić nożem. Wezwana policja spisała nasze dane, po czym... kazała się rozejść w różne strony i odjechała - tak jeden ze studentów relacjonuje incydent, do którego doszło w niedzielę we Wrzeszczu. Inaczej przebieg interwencji opisuje policja, która twierdzi, że noża nie było i proponowała studentom złożenie zawiadomienia o przestępstwie, ale ci nie chcieli tego zrobić.

Zobacz także: Horror na mieście w Sobieszewie

Według studentów, w trakcie imprezy niespodziewanie pojawiło się trzech młodych mężczyzn. Jeden z nich zabrał z grilla ruszt, a na żądanie jego oddania zareagował agresją.

- Po kolei próbował wyzywać nas na "solówkę", po czym wyjął nóż, którym wymachiwał nam przed oczami, a jednemu z kolegów przystawił go do twarzy, mówiąc "No chodź, jak cię potnę, nie będziesz już taki ładny" - opowiada Marek [nazwisko znane redakcji].

Studenci wielokrotnie bez powodzenia próbowali dodzwonić się na policję, ostatecznie na miejsce udało im się wezwać straż uczelnianą, która zawiadomiła komendę.

- Przybyli funkcjonariusze spisali dane moje, mojego kolegi i trzech napastników, po czym powiedzieli, że mamy się rozejść "każdy w swoją stronę" i odjechali, tłumacząc, że mają kolejne zgłoszenie - relacjonuje Marek. - Zebraliśmy nasze rzeczy i schowaliśmy się do akademika. Chyba nie tak powinna wyglądać interwencja? - pyta retorycznie.

To nie koniec sprawy. - We wtorek przypadkowo, biegając, spotkałem jednego z agresorów tuż pod akademikiem. Szedł pod rękę z dziewczyną, którą wtedy widzieliśmy obok nich. Rozpoznaliśmy się wzajemnie, obrzucił mnie inwektywami typu "konfident" i groził, że mnie znajdzie - relacjonuje jeden ze studentów.

Inaczej niedzielny incydent opisuje policja. Według mundurowych, przybyli natychmiast na miejsce zdarzenia funkcjonariusze proponowali studentom zgłoszenie faktu popełnienia przestępstwa czy wykroczenia, ci jednak nie zdecydowali się na to.

- Istnieją przestępstwa, w wypadku których organom ścigania - oprócz informacji o przestępstwie - potrzebna jest zgoda osoby pokrzywdzonej na podjęcie czynności - tłumaczy Aleksandra Siewert, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Policjanci twierdzą, że "sprawdzili" napastników i żaden nie miał przy sobie noża, nie byli też wcześniej karani za inne przestępstwa. Bez zawiadomienia o przestępstwie zostali więc puszczeni wolno.

- To nieprawda - odpowiada Marek. - Komendant, u którego interweniowałem w środę, próbował mnie przekonać, że to był otwieracz do butelek, ale ja wyraźnie widziałem nóż. Policjanci nie proponowali nam przyjęcia żadnego zgłoszenia i nawet na wyraźną prośbę o interwencję odpowiedzieli, że nie mają podstaw, żeby zabrać napastników na komisariat - twierdzi.

W środę do inspektora Zbigniewa Skowronka, komendanta komisariatu we Wrzeszczu, wpłynęła skarga na przebieg niedzielnej interwencji.

- Przyjął skargę do wyjaśnienia w trybie administracyjnym. Powiedział również, że nie mogą podjąć dalszych kroków bez złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, więc złożyłem takie zawiadomienie wraz z zeznaniami - relacjonuje przebieg spotkania z komendantem Marek.

Skowronek nie chciał w tej sprawie rozmawiać z mediami. Aleksandra Siewert tłumaczy, że jak tylko policja została oficjalnie powiadomiona o zastrzeżeniach dotyczących interwencji, rozpoczęła wyjaśnianie sprawy.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto