Podkreśla, że "jak przez mgłę" pamięta podpalenia, których miał dopuścić się w latach 2008 i 2012. 34-letni Marcin W. ma wytoczony proces w związku z podejrzeniami o przestępstwa sprzed lat. Siedzi na ławie oskarżonych również w związku z zarzutami spalenia jednej nocy na początku września 2014 roku 21 samochodów.
- To dla mnie było absurdalne, że ja byłem w stanie namierzyć ten samochód, a policja nie. To był pierwszy raz, kiedy pomyślałem o podpaleniu - mówił W. o swoim pierwszym przestępstwie, do którego się przyznaje. Sprawa dotyczyła wtedy fiata cinquecento, którego właścicielka "prawie go potrąciła". Oprócz tego gdańszczanin przyznaje się do próby podpalenia golfa, przy której został złapany na gorącym uczynku.
Prokuratura w tej sprawie zarzuca mu podłożenie ognia jeszcze pod 8 samochodów. - Pamiętam jak przez mgłę dwie sytuacje. Jestem pewien, że nie wszystkie podpaliłem - mówił oskarżony na czwartkowej rozprawie. Zasłaniał się też częstym przypadkami amnezji.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?