Gdańsk. Urzędnicy opracowali koncepcję organizacji ruchu pieszego i kołowego podczas Euro 2012

Gdańskie Biuro Prezydenta ds. Sportu i Euro 2012 ma już opracowany projekt organizacji ruchu, jaki będzie obowiązywał podczas mistrzostw Euro 2012.
- To najbardziej aktualne informacje. Ale ostateczna wersja zatwierdzana będzie dopiero w kwietniu - informuje Zbigniew Weinar, kierownik Biura ds. Euro 2012.

WSZYSTKO O EURO 2012 W GDAŃSKU

Zarząd Dróg i Zieleni, który koncepcję opracował, stawia na komunikację zbiorową i to na niej oparł system transportu na mecze i z powrotem. Miasto uruchomi dwie specjalne linie autobusowe z myślą o kibicach, którzy do Gdańska przylecą samolotem. Jedna z nich kursować będzie na trasie lotnisko - centrum, druga - z lotniska wprost na PGE Arenę. Autobusy będą kursować co 8 minut i w ciągu godziny przewiozą 1, 5 tys. osób.

- Kibice drużyn, które grają u nas mecze, poruszają się głównie samolotami, w kwietniu zostanie otwarty nowy terminal lotniczy. Ale podstawą do obsługi stadionu będzie połączenie kolejowe z głównym przystankiem Gdańsk Politechnika, skąd kibice będą szli pieszo - mówi Weinar.

Do końca marca do użytku ma być też oddany przystanek SKM Gdańsk Stadion. Co 7, 5 minuty będzie do niego kursował pociąg SKM z Gdańska Głównego.
- Ten środek komunikacji zapewnia nam przepustowość 14,5 tys. osób na godzinę - oblicza Weinar. SKM zapewni też dodatkowe połączenia na trasie z centrum Gdańska do centrum Gdyni. Co dwie minuty na trasie Gdańsk Główny - pętla Kliniczna, czyli trasie wydzielonej wyłącznie na potrzeby obsługi meczów, kursować będą tramwaje, które w ciągu godziny są w stanie przewieźć 5,6 tys. pasażerów. W sumie przepustowość tramwajów i SKM w ciągu godziny wynieść ma 44 tys. osób. Urzędnicy liczą na to, że gdy kierowcy przesiądą się z aut do komunikacji miejskiej, uda się uniknąć gigantycznych korków, które zablokują ulice na dobre.

- Informacje o tym, że podczas Euro 2012 dojdzie w mieście do paraliżu komunikacyjnego, są lekko przesadzone - twierdzi Weinar.

W dniach, gdy będą rozgrywane mecze - czyli 10, 14, 18 i 22 czerwca - z ruchu całkowicie wyłączona zostanie strefa okołostadionowa, czyli tzw. ostatniego kilometra. Chodzi o ulice Uczniowską, Marynarki Polskiej, Reja i Żaglową. Wjazd tam będą mieli tylko posiadacze akredytacji UEFA lub przepustek Straży Miejskiej. Te drugie wręczane będą mieszkańcom Letnicy.

Po to, by liczbę aut, wjeżdżających do centrum Gdańska w dniu meczów, ograniczyć do minimum, stworzono system park & ride, oparty na parkingach centrów handlowych, przede wszystkim Auchan przy ul. Szczęśliwej, nieopodal zjazdu z obwodnicy. Jest na nim miejsce dla 2,5 tys. osób, które na stadion przetransportuje specjalna linia autobusowa. Dwa parkingi, które pomieszczą w sumie 400 pojazdów - jeden przy ul. Uczniowskiej, a drugi przy ul. Marynarki Polskiej - przeznaczone będą dla oficjalnych autobusów wycieczkowych, które przywiozą gości państw - uczestników turnieju.

Komunikacyjne absurdy w Gdańsku - jakie?

Przygotowano też scenariusze na "przed" i "po" meczu, z myślą o pieszych. Każdym z tzw. ciągów pieszych na mecz poruszać się ma określona liczba kibiców. Najwięcej, bo aż 6 tys. osób kierować ma się z węzła Kliniczna i przystanku SKM Gdańsk Stadion. Ci drudzy dostaną się do PGE Areny najszybciej, bo wejściem D, od strony ul. Żaglowej. Ci, którzy przyjadą tramwajem, zostaną podzieleni na grupy i tylko co czwarta osoba dojdzie do stadionu także wejściem D, pozostali zostaną skierowani dalej ul. Marynarki Polskiej i Uczniowską do wejść B oraz C. Wielkich utrudnień nie będzie w obrębie wartej 8,5 mln zł Strefy Kibica na pl. Zebrań Ludowych.
- To miejsce sprawdzone, którego nawet nie trzeba będzie specjalnie ogradzać - wskazuje Weinar. Tam zamknięta ma zostać tylko ul. Giełguda.

Radni opozycji już podczas ubiegłotygodniowej sesji dopytywali, czy władze miasta biorą pod uwagę scenariusz taki jak ostatnio, gdy z powodu pożaru w stoczni zawieszono tramwaje na trasie do stadionu i zamknięto ul. Jana z Kolna. - To była sytuacja kryzysowa i nie oszukujmy się, że w takich sytuacjach transport stoi - mówi Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska, i zapewnia, że służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo podczas Euro 2012 będą przygotowane do szybkiego rozwiązywania podobnych problemów.

Przejazd kibiców i pożar hali zablokowały Gdańsk
Gdy w listopadzie na mecz Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów przyjechało ok. tysiąca kibiców, miasto zostało sparaliżowane. Wszystko dlatego, że policja na ponad godzinę zamknęła ruch na Podwalu Grodzkim i Błędniku. Samochody jadące do centrum al. Zwycięstwa kierowane były w ul. 3 Maja. Wstrzymany został też ruch samochodowy na ul. Klinicznej. W efekcie przez blisko godzinę na stadion dojechał tylko jeden autobus z kibicami, a centrum Gdańska wyglądało jak wymarłe, bo nie przejechało przez nie żadne auto. Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku tłumaczyła później, że decyzja o blokadzie sporej części miasta była konieczna, by nie dopuścić do kontaktu kibiców obu drużyn.

Gdańsk stanął też w korku, gdy - z powodu pożaru hali w stoczni - zamknięto na pół dnia ul. Jana z Kolna - czytaj więcej.

- 23 mln - to pieniądze, które Gdańsk przeznacza na przygotowania do mistrzostw Euro 2012.
- 150 tys. - co najmniej tylu kibiców ma odwiedzić Gdańsk podczas Euro 2012.