- Ukazały się nieznane wcześniej fragmenty malowideł, zarówno średniowiecznych, jak i nowożytnych - mówi Iwona Berent, kierownik biura odbudowy świątyni.
Malowidła przedstawiają zwierzęta, ludzi, diabłów i tajemnicze stwory, z paszczy których wychodzą roślinne wici. Największą niespodziankę sprawił fresk przedstawiający zamek.
- Myśleliśmy, że jest to zamek krzyżacki - mówi Iwona Berent. - Tymczasem okazało się, że przy zamku stoi święty Piotr z nimbem dookoła głowy i otwiera bramę. Obok jest postać papieża. Po drugiej stronie okna widnieje paszcza Lewiatana z diabłami. Więc zapewne oglądamy niebiański zamek, a freski przedstawiały Sąd Ostateczny. Tylko gdzie się podział Chrystus? Być może był tam, gdzie dzisiaj jest okno. Polichromia była w złym stanie technicznym, konserwatorzy nie wiedzieli, co uda się odtworzyć i ocalić po oczyszczeniu tynków.
Zobacz także: Kościół św. Jana w Gdańsku po remoncie [ZDJĘCIA]
- Ciekawe są epitafia na ścianach z czasów protestanckich - opowiada pani kierownik. - Widnieją na nich cytaty z Pisma Świętego. Jednym z najstarszych malowideł jest postać z kulą, prawdopodobnie to Chrystus. Odsłoniły się też zacheuszki (krzyże z czasów konsekracji kościoła). Na półfilarze ściany wschodniej patrzą na nas ewangeliści. Podczas prac konserwatorskich wyłoniła się też dekoracja imitująca kamienny mur. Prace w prezbiterium i transepcie trwały 9 miesięcy i przyniosły zaskakujące rezultaty. Całe wnętrze zostało już odnowione, teraz czas na mury zewnętrzne.
echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?