Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. W magistracie pracuje dyrektor na półtora etatu z wysoką pensją i wsparciem nowego pracownika

Maciej Naskręt
Maciej Naskręt
Kto by nie chciał być zatrudniony na półtora etatu i zarabiać tyle co na dwóch etatach? Tak się dzieję w przypadku Grzegorza Szczuki, który jest na 3/4 etatu szefem Wydziału Rozwoju Społecznego w magistracie i na 3/4 etatu szefem Gdańskiego Centrum Usług Wspólnych. Pracując na dwóch niepełnych etatach zarobił 317 tys. zł, czyli ok. dwie średnie pensje dyrektorskie w magistracie. Na dodatek utworzono stanowisko zastępcy, aby wesprzeć dobrze opłacanego dyrektora Grzegorza Szczukę w magistracie.

Pracownik gdańskiego magistratu zatrudniony na niejasnych warunkach

Dotychczas władze Gdańska, aby pracownika “wynagrodzić” za sumienną pracę na rzecz samorządu, delegowały go do rady nadzorczej jednej ze spółek komunalnych. Takich przykładów było i jest mnóstwo, choćby skarbnik miasta Izabela Kuś nadzoruje pracę spółki Saur Neptun Gdańsk, czy Port Czystej Energii, która buduje spalarnię odpadów na Szadółkach.

Teraz okazuje się, że władze Gdańska idą o krok dalej. Zatrudniają jedną osobę na dwóch stanowiskach po 3/4 etatu jednocześnie i to na stanowisku kierowniczym. Fakt, że dyrektor tak ważnego wydziału zatrudniany jest na niepełny etat już budzi kontrowersje. Ponadto wykonywanie przez niego obowiązków kierowniczych 12 godzin dziennie może być wyczerpujące.

Miasto Gdańsk szuka dyrektorów w dwóch kluczowych instytucjach. Wyśrubowane wymogi

Mowa tu o wspomnianym Grzegorzu Szczuce, który jednocześnie wykonuje pracę na 3/4 etatu dyrektora Wydziału Rozwoju Społecznego (WRS) i 3/4 etatu p.o. dyrektora Gdańskiego Centrum Usług Wspólnych (GCUW). Łącznie ma półtora etatu w samorządzie. Dowiedzieliśmy się dopiero po tym, jak opublikowano po naszej interwencji jego oświadczenie.

Jak wyjaśniają nam urzędnicy z biura prasowego gdańskiego magistratu, Szczuka objął stanowisko p.o. dyrektora Gdańskiego Centrum Usług Wspólnych po zakończeniu współpracy z poprzednim dyrektorem i do czasu wyboru nowej osoby na to stanowisko. Tak było w 2021 roku i zarobił wtedy ponad 317 tys. zł. Kwota stanowi mniej więcej dwukrotność pensji dyrektora wydziału w urzędzie zatrudnionego na jednym etacie. Dla porównana przełożona dyrektora Szczuki,**wiceprezydent Gdańska - Monika Chabior zarobiła w tym samym czasie 193 tys. zł.**

Rok wcześniej - w 2020 - Grzegorz Szczuka był jedynie oddelegowany z WRS do GCUW i co ciekawe zarobił niemal dwukrotnie mniej - ok. 169 tys. zł.
Co zaszło w ciągu roku, że prezydent Gdańska zdecydowała się tak wynagrodzić Szczukę?

- Dyrektor Szczuka nie był zadowolony, że prezydent Gdańska nie dała mu funkcji wiceprezydenta po Piotrze Kowalczuku, a na miejsce wiceprezydenta zatrudniła Monikę Chabior - mówi nam anonimowo jedna z pracownic urzędu.

Sytuacja jest sytuacją przejściową

Inaczej widzą to przedstawiciele gdańskiego magistratu.

- Wybór personalny został dokonany po uwzględnieniu dotychczasowych zadań Wydziału Rozwoju Społecznego, które w kwestii finansowej były spójne z planowanym rozszerzeniem zakresu działania GCUW dotyczącym całkowitego przejęcia obsługi kadrowo-płacowej gdańskiej oświaty - wyjaśnia Patryk Rosiński z biura prasowego.

Co jednak najciekawsze, jednocześnie w WRS pojawiło się stanowisko zastępcy dyrektora ds. finansów, które miało wesprzeć dyrektora Szczukę w jego dodatkowej działalności.

Płażyński: Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz powinna przeprosić za słowa o fuzji Orlen - Lotos

Proces integracji obu jednostek pod kierownictwem dyrektora Szczuki został zaplanowany na okres maksymalnie dwóch lat. Ponadto ma on wyznaczony zadaniowy czas pracy, gdzie nie ewidencjonuje się godzin pracy.

Co na to przepisy prawa pracy?

Jednak jak zwraca nam uwagę zastępca Okręgowego Inspektora Pracy ds. Prawno-Organizacyjnych,**Patrycja Potocka-Szmoń** w ramach tego samego pracodawcy dana osoba może być zatrudniona maksymalnie na półtora etatu.

- Każda dodatkowa część etatu będzie skutkować naruszeniem przepisów prawa pracy z zakresu przestrzegania czasu pracy. Chodzi o to, że każdemu pracownikowi przysługuje 11-godzinne prawo do odpoczynku - mówi Potocka-Szmoń.

Ambasador Brzezinski odwiedził Gdańsk. Zobaczcie zdjęcia z tej wizyty!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gdańsk. W magistracie pracuje dyrektor na półtora etatu z wysoką pensją i wsparciem nowego pracownika - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto